Pomorzanin mógł przede wszystkim zaimponować w obu starciach niesamowitą konsekwencją w grze. W meczu z Pocztowcem torunianie potrafili z zimną krwią wykorzystać proste błędy poznaniaków w grze obronnej. Nie przeszkodziło im nawet granie w osłabieniu. Niestety pocztowcy są sami sobie winni, że nie wygrali tego spotkania, bo po prostu zabrakło im ponownie skuteczności. Nieźle było przy wykonywaniu krótkich rogów (cztery gole na siedem strzałów), jednak w grze pozycyjnej było zdecydowanie gorzej.
- To początek rozgrywek i mam nadzieję, że nasza skuteczność będzie rosła z każdym następnym meczem. Jest jeszcze sporo spotkań do rozegrania i musimy przede wszystkim walczyć o czołową czwórkę rozgrywek. A przecież decydujące pojedynki o medale zostaną rozegrane dopiero w lutym - stwierdził Zbigniew Rachwalski, szkoleniowiec Pocztowca.
Wczoraj Pomorzanin już w pierwszej połowie wygrywał z akademikami 4:1. Potem poznaniacy próbowali odrobić straty, ale torunianie na to nie pozwolili. Podobnie jak w meczu z Pocztowcem, w drugiej połowie stracili tylko jednego gola i dość pewnie zwyciężyli AZS AWF 7:4.
Dwa inne poznańskie zespoły - ZSMS i Grunwald - grały na Śląsku z Mustangami Michałkowice. ZSMS zremisował 12:12, natomiast wojskowi byli zdecydowanie lepsi i wygrali 15:7. Z kolei w derbowym spotkaniu regionu Polonia Środa przegrała ze Startem Gniezno 7:14, chociaż do przerwy było tylko 5:6. Za tydzień w Gnieźnie bardzo ciekawe pojedynki Startu z pocztowcami i akademikami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?