Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poselskie wymówki

Tomasz Cylka
Każdy pretekst jest dobry, żeby poseł uniknął spotkania z wyborcami podczas poniedziałkowego dyżuru w swoim biurze.

Można na przykład wybrać metodę na litość, czyli asystent tłumaczy swojego pracodawcę ciężką chorobą, albo zwykłą niedyspozycją żołądkową, tudzież kontuzją golenia lewego. W końcu były prezydent Polski dowiódł, że jest to wytłumaczenie skuteczne. Można też wybrać metodę wyższej konieczności, czyli pracownik biura tłumaczy swojego pryncypała ważnymi sprawami w Warszawie.

Nieważne, że tego dnia w Sejmie zupełnie nic się nie dzieje, a rząd ma inne sprawy na głowie, jak choćby podsumowanie dwóch lat swojej pracy, co akurat działo się wczoraj. Śmiesznie brzmiały zatem wymówki pracowników wielkopolskich biur poselskich.

Szanowne panie i panowie posłowie. Poniedziałkowy dyżur nie jest obowiązkowy. Za jego brak nie grożą utraty wysokich diet. Zamiast zatem szukać przedszkolnych wymówek, zdejmijcie plansze z godzinami przyjęć. Wtedy będziecie wobec wyborców uczciwi i może za dwa lata dostaniecie kilka głosów więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski