Potrzebna męska rozmowa

Czytaj o możliwym odwołaniu Sławomira Hinca: Poznań: Hinc pożegna się ze stanowiskiem?

Fakt, że trwa to tak długo wynika z postawy Ryszarda Grobelnego. Prezydent nie zaprzecza ani nie potwierdza zwolnienia S. Hinca. Deklaruje, że w styczniu dokona oceny swoich najbliższych współpracowników. A jednocześnie doniesienia medialne nazywa spekulacjami. W istocie stanowisko samego prezydenta daje pole do tych spekulacji. Uważam, że ze względów czysto ludzkich mógłby oszczędzić tego swojemu zastępcy. To się zwyczajnie nie godzi, by pozwalać na pomiatanie człowiekiem.

Prezydent nie lubi, gdy mu się mówi, co ma robić. A jednak zaryzykuję... Moim zdaniem, obaj panowie jeszcze w grudniu powinni odbyć męską rozmowę. Jeżeli głowa S. Hinca ma być ceną poparcia przez Platformę trudnych zmian w mieście, trzeba było otwarcie to powiedzieć. Bo, choć PO oficjalnie deklaruje, że rozmów na ten temat nie ma, to zaangażowanie ważnych polityków tej partii w wyrzucenie zastępcy prezydenta jest faktem.

Bez względu na zapewnienia R. Grobelnego, że nie podejmuje decyzji z powodu nacisków, odbiór społeczny będzie jeden: "głowa Hinca" jest ceną poparcia przez PO poczynań prezydenta. Kto wie, czy wtedy radni z tzw. klubu prezydenckiego nie zadadzą sobie pytania: - Czyja głowa teraz zostanie złożona na ołtarzu politycznych układów?