Poznań: Akcja pomocy dla szkoły Zakątek [ZDJĘCIA, FILM]

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Poznań: Niecodzienna lekcja na Starym Rynku [FILM]

Szkoła prowadzona przez Stowarzyszenie "Na Tak" obecnie mieści się w wynajętym lokalu, przy ulicy Dożynkowej w Poznaniu. Umowa najmu kończy się jednak w czerwcu 2012 roku i nie ma możliwości jej przedłużenia. W maju 2010 roku placówka wynajęła od Miasta Poznania budynek po małym szpitalu, znajdujący się na Winogradach. Wymaga on jednak gruntownego remontu, na który szkoła nie ma pieniędzy.

- Na razie najbardziej brakuje nam ścian. Potrzebujemy przede wszystkim materiałów do remontu - płytek, farb, ale także mebli czy drzwi przeciwpożarowych - wylicza Elżbieta Ślusarska, dyrektorka szkoły "Zakątek". - Otrzymaliśmy już dofinansowanie z Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej, lecz aby zamknąć pierwszy etap - odnowienie dwóch pięter budynku - nadal brakuje nam 140 tysięcy złotych. Remont i przeniesienie placówki pozwoli nam pracować w lepszych warunkach - dodaje.

Więcej filmów w serwisie Głos.TV:
Protest przeciwko droższym żłobkom
Junikowo bez tramwajów
Kozły Poznań rekrutują zawodników

Aby zwrócić uwagę poznaniaków na potrzeby szkoły i zachęcić ich do pomocy, zorganizowano oryginalna akcję uliczną flash mob. Na Starym Rynku stanęły ławki i tablica, a uczniowie wzięli udział w niecodziennej lekcji matematyki. Celem tych "zajęć" było obliczenie kosztów potrzebnych na remont placówki. Oczywiście, nie mogło zabraknąć także symbolicznego dzwonka. Kilka minut po godzinie 12, gdy tylko "zeszły" z ratusza poznańskie koziołki, wszyscy uczestnicy zgromadzenia, którzy mieli ze sobą dzwonki lub telefony komórkowe, donośnie zasygnalizowali początek lekcji.

- Dlaczego flash mob? To dzisiaj najlepszy i najpopularniejszy sposób jednoczenie ludzi we wspólnej idei. Zwykle akcje te nie mają żadnego wzniosłego celu, nasza jednak ma. Tym celem jest ratowanie szkoły "Zakątek" - wyjaśnia Natalia Marciniak-Madejska, inicjatorka akcji. - Dzisiejsza lekcja jest symbolem klasy bez ścian. Jeśli szkoła nie wyremontuje do końca roku nowego budynku, jej uczniowie znajdą się właśnie w takim położeniu. Chcemy, by informacja o potrzebach placówki trafiła do jak największej liczby ludzi. Im więcej osób usłyszy o naszym problemie, tym większa jest szansa na zrealizowanie naszego celu - tłumaczy.

W akcji pomagała "Zakątkowi" pracownicy i uczniowie szkoły "Dębinka". To właśnie oni przygotowali zadania i "głowili się" nad ich rozwiązaniem.

- Dzieci zostały podzielone na grupy. Każda z nich otrzymała inne zadanie - policzenie kosztów robót budowlanych poszczególnych pięter, instalacji wodno-kanalizacyjnej i elektrycznej czy izolacji termicznej dachu. Po dodaniu wszystkich wyników, otrzymaliśmy sumę potrzebną do wyremontowania szkoły - wyjaśnia Aneta Dwornik, nauczycielka ze szkoły "Dębinka".

Uczniowie wykazali się wiedzą i zaangażowaniem. Według ich obliczeń, szkoła potrzebuje na remont budynku prawie 407 tysięcy złotych (dokładnie 406.896,25).

- Jestem bardzo zadowolona, że mogłam wziąć udział w akcji i pomóc w budowie szkoły. Mam nadzieję, że znajdą się chętni do pomocy, bo jak obliczyliśmy koszty remontu są ogromne - mówi Weronika Młodzikowska, uczennica "Dębinki".

Na Starym Rynku zjawili się także rodzice dzieci uczęszczających do szkoły "Zakątek".

- Ta placówka musi zostać wyremontowana. Jest to właściwie jedyne miejsce, do którego mogą uczęszczać chore dzieci. To tutaj uczą się one komunikacji z otoczeniem i postrzegania tego otoczenia - stwierdza Tadeusz Falana, tata małego Ziemowita. - Poza tym, w szkole pracuje wykwalifikowana kadra, grupa fascynatów, którzy naprawdę bardzo chcą pomagać dzieciom i do których mamy ogromne zaufanie - dodaje.

Szkoła Specjalna "Zakątek" istnieje od 2004 roku. Na początku uczęszczało do niej dziewięciu uczniów. Dziś jest ich 22. "Zakątek" jest szkołą bezpłatną. Placówka, prowadzona przez Stowarzyszenie "Na Tak"pomaga ciężko niepełnosprawnym dzieciom, ale też ich bardzo obciążonym rodzinom.
Uczniowie zamiast czytania uczą się gestów, pracy z obrazkami, a zamiast gimnastyki mają rehabilitację. Placówka powstała po to, aby niepełnosprawne dzieci mogły razem z rówieśnikami rozwijać się na miarę swoich możliwości i aktywnie spędzać czas.