Awaria sieci trakcyjnej w Poznaniu sparaliżowała w sobotę w południe ruch tramwajowy w kierunku ronda Rataje i Miłostowa. Zerwanie przewodu sprawiło, że wszystkie tramwaje jadące od strony placu Cyryla Ratajskiego musiały być zawracane już na placu Wielkopolskim.
Awaria trakcji na ulicy Jana Pawła II, do której doszło w sobotę po godzinie 11 na wysokości ulicy Berdychowo, wywołała duże zamieszanie w ruchu. Trzeba było uruchomić zastępczą komunikację - autobusy "za tramwaj".
Wożą one pasażerów na trasie od ronda Rataje do Miłostowa i od Miłostowa do placu Wielkopolskiego.
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
Ś
Świecibaka
chce się przesiąść na tramwaj lub autobus. Śmiechu warte. Chyba że jedzie na piknik bez zobowiązań. Bo jak na umuwiony termin, to lepiej pieszo, lub rowerem.
Przejechanie czasowe z jednego końca miasta na drugi to koszt ogromny, chyba tylko na bilet 24-ro godzinny z wieloma przesiadkami.
I co ? jest fajnie. Fein und polonische firtschaft!
A
Andrius
Miałem to wątpliwe szczęście, że stałem na przystanku w stronę centrum nic nie wiedząc o awarii. Zauważyłem autobus za tramwaj i dojechałem do Placu Wielkopolskiego a tam dwóch beztrosko opierających się o samochód pracowników Nadzoru Ruchu, kontemplowało krajobraz. Nie pomyślano, że można powiadomić pasażerów stojących na przystankach o komunikacji zastępczej. Przepływ informacji - zerowy, komentarze zdenerwowanych pasażerów, mało sympatyczne. To tak pod rozwagę wieczne zadowolonych z siebie Prezesa i Dyrektorów z MPK.