Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Desant na miejskie "stołki" trwa. Czy poznaniacy są gorsi?

Bogna Kisiel
Wojciech Makowski, oficer rowerowy z Łodzi; Justyna Makowska, dyrektor Wydziału Kultury z Łodzi; Paweł Augustyn, prezes ZKZL z Krakowa
Wojciech Makowski, oficer rowerowy z Łodzi; Justyna Makowska, dyrektor Wydziału Kultury z Łodzi; Paweł Augustyn, prezes ZKZL z Krakowa
Gospodarni, pracowici, kompetentni - tak postrzegani są poznaniacy. W rodzinnym mieście przegrywają jednak walkę o ważne stanowiska. Oficer rowerowy i dyrektor Wydziału Kultury "przyjechali" z Łodzi. Prezes ZKZL, pochodzi z Krakowa, a pracował w Warszawie.

Wraz z objęciem władzy w mieście przez Jacka Jaśkowiaka wszyscy niecierpliwie czekali na zmiany kadrowe. Wiadomo, nowa miotła - nowe porządki. I choć prezydent ma w kieszeni legitymację partyjną Platformy, to nikt się nie dziwił, że jednym z jego zastępców został Maciej Wudarski ze Stowarzyszenia Prawo do Miasta.

Społecznicy u władzy

Obaj panowie wywodzą się z ruchów miejskich. J. Jaśkowiak był przecież kandydatem na prezydenta My Poznaniaków. Te wybory przegrał, a po jakimś czasie w wyniku wewnętrznego sporu stowarzyszenie opuściła grupa działaczy, którzy utworzyli Prawo do Miasta. Wśród członków założycieli był m.in. M. Wudarski i Marek Nowocień, który od niedawna pracuje w Wydziale Transportu i Zieleni, podlegającym właśnie M. Wudarskiemu. Szefem wydziału został Paweł Śledziejowski, sąsiad ze Smochowic zastępcy prezydenta. Na tym osiedlu mieszka też asystent M. Wudarskiego.

Czytaj: Justyna Makowska dyrektorem Wydziału Kultury Urzędu Miasta

- Przypadek? - pyta retorycznie Joanna Frankiewicz, radna PRO. Choć przyznaje, że naturalnym zjawiskiem jest otaczanie się przez nową władzę ludźmi, do których ma ona zaufanie. Jej zdaniem jednak, to zjawisko przyjęło nadmierne rozmiary.

- Szefem Gabinetu Prezydenta zostanie Andrzej Białas, prezes Prawa do Miasta - twierdzi działacz PO. I dodaje: - Społecznicy opanowują instytucje miejskie.

Fachowcy z importu

Społecznicy tak nie bulwersują, jak proceder importowania fachowców z innych miast. Jarosław Pucek, którego bronili właściwie wszyscy radni od prawa do lewa, przegrał rywalizację o ZKZL. Prezesem tej miejskiej spółki został Paweł Augustyn, który pochodzi z Krakowa. Pracował jednak w warszawskim oddziale hiszpańskiej firmy Restaura.

Z Łodzi przyjechał do Poznania Wojciech Makowski, oficer rowerowy. Tam również odpowiadał za politykę rowerową. Działał w Instytucie Spraw Obywatelskich INSPRO, a także w Kongresie Ruchów Miejskich - stąd znał poznańskich społeczników.

Wydawało się, że to Cezary Ostrowski i Marcin Kostaszuk stoczą decydujący bój o fotel dyrektora Wydziału Kultury. Poznaniaków pokonała Justyna Makowska, doktor językoznawstwa z Łodzi (co prawda od kilku lat mieszkająca w Poznaniu, choć nadal pracująca w Łodzi), współpracująca z poznańskim "Czasem Kultury".

- Za wyborem Makowskiej i Augustyna stoi Rafał Grupiński (dop. red. szef wielkopolskiej PO) - twierdzi członek PO.
Bez rozgłosu odbył się desant ze Szczecina, skąd przybył Michał Geszka, zastępca miejskiego inżyniera ruchu.

Inni nas cenią. A my?

- Czy poznaniacy są niekompetentni? Czy trzeba tych urzędników sprowadzać z innych miast? - zastanawia się J. Frankiewicz. I podkreśla: - Inni mówią o poznaniakach, że są gospodarni, pracowici i kompetentni. Pytanie, jak my oceniamy samych siebie.

Łukasz Mikuła, radny PO przypomina, że na te stanowiska były konkursy.

- W 1918 r. też przysyłali nam na najlepsze stanowiska urzędników z Galicji. Teraz z centralnej Polski - kpi Michał Grześ, radny PiS. - To przerażające.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski