W Platformie Obywatelskiej najwięcej głosów zdobył startujący z trzeciej pozycji Waldy Dzikowski - ponad 54 tys. Drugi wynik osiągnął lider listy - Rafał Grupiński, na którego głosowało ponad 40 tys. wyborców.
- Cieszę się, że wygrała PO, choć wynik jest rzeczywiście gorszy od uzyskanego przed _czterema laty - mówi Waldy Dzikowski. - Szkoda, że nie wszystkim się udało. Kibicowałem zwłaszcza Markowi Zielińskiemu.
CZYTAJ TEŻ:
ZWYCIĘZCY Z WIELKOPOLSKI
Wygrana Dzikowskiego nad Grupińskim komentowana jest przez część działaczy jako rzeczywisty wybór lidera w regionie. Zmian w partii nie należy się jednak spodziewać. - Ten wynik nic nie zmienia, poza satysfakcją, którą pewnie teraz czuje Waldy - mówi jeden z działaczy PO. - Może teraz powiedzieć: "a nie mówiłem?". Wybory parlamentarne nie zmieniają jednak układu sił w wielkopolskiej PO. Rafał Grupiński pełnić będzie do końca swoją kadencję.
Sytuacja mogłaby ulec zmianie, gdyby zaproponowano mu tekę ministra kultury (plotki głoszą, że o tym marzy). Jest to mało prawdopodobne, bo w tym resorcie chyba zmian nie będzie.
Sami zainteresowani dystansują się jednak na razie od spekulacji na ten wewnętrznego pojedynku. - Zdecydowanie wygrał pan z Rafałem Grupińskim. Jak pan skomentuje ten wynik? - zapytaliśmy Dzikowskiego.
- Hmm... Wygrała Platforma - odparł. - Cieszę się, że mam w tym udział. Nie potrafię teraz myśleć o przyszłości. Mam poważne problemy osobiste (matka Dzikowskiego jest w ciężkim stanie w szpitalu - dop. autor).
- Odnieśliśmy duży sukces w Poznaniu. Uzyskane tu poparcie jest najwyższe w Polsce. Niestety metoda liczenia głosów spowodowała, że straciliśmy jeden mandat - mówi Rafał Grupiński. - Jestem też zadowolony ze swojego wyniku. Spodziewałem się, że Waldy Dzikowski będzie miał lepszy. Jest w Poznaniu bardziej rozpoznawalny. Był szefem PO przez 10 lat. Natomiast ja kandydowałem z PO_z Poznania po raz pierwszy. Na kampanię miałem raptem dwa miesiące. Sądzę, że za cztery lata moja rozpoznawalność w Poznaniu będzie większa i uzyskam jeszcze lepszy wynik.
Wielcy przegrani z Platformy
Bardzo dobry wynik PO to jednak także porażka dla niektórych znanych kandydatów, którym nie udało się wejść do Sejmu.
W gronie wielkich przegranych są dotychczasowi poznańscy posłowie Michał Stuligrosz, Marek Zieliński i Dariusz Lipiński. Mandatu nie uzyskali także posłowie pilscy - Stanisław Chmielewski, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości oraz Piotr Waśko.
Mandaty udało się natomiast uzyskać nowym członkom PO, którzy zasilili klub partii na krótko przed wyborami. Jacek Tomczak zdobył mandat poselski w okręgu poznańskim, zaś Jan Filip Libicki został wybrany senatorem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?