Cztery dorosłe już dziś kobiety wyceniły krzywdy, których doznały jako nastoletnie zawodniczki na kwoty od 80 do 100 tys. złotych. Sąd uznał jednak ich żądania za zbyt wygórowane i przyznał im odszkodowania w wysokości od 3 do 10 tys. złotych, a pozew jednej w ogóle oddalił.
- Tak wysokie odszkodowania sąd przyznaje dzieciom, które straciły w wypadku rodziców - uzasadniała sędzia Małgorzata Horbacz. - Tutaj powódki żyją, choć utraciły swoją pasję i mają dystans do mężczyzn. Nie bez znaczenia jest również sytuacja finansowa skazanego, którą również należy w tym przypadku wziąć pod uwagę.
Sąd nie tylko przyznał mniejsze odszkodowania, ale także zróżnicował je. Nie da się bowiem, jak uzasadniała sędzia Horbacz, zrównać krzywdy, jakiej doznała zawodniczka, która przez dwa lata była ofiarą molestowania z tą, której w ciągu dwóch miesięcy doznała inna siatkarka, która padła ofiarą bolesnych, ale tylko słownych szykan.
Dlatego przyznała trzy różne odszkodowania: po 3, 5 i 10 tys. złotych. W przypadku czwartej siatkarki, skończyło się oddaleniem pozwu: nie pojawiła się bowiem na żadnej rozprawie i trudno byłoby, żeby sąd z góry przyznał jej odszkodowanie.
Przypomnijmy: za molestowanie seksualne i psychiczne znęcanie się Krzysztof L. został skazany w grudniu 2010 r. na trzy lata i dwa miesiące pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
