Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań ma świetnych brydżystów i jedną z trzech szkół nauki brydża

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Paweł Jassem zaraził się brydżową pasją od swojego taty, Krzysztofa, który jest jednym z najbardziej utytułowanych polskich zawodników
Paweł Jassem zaraził się brydżową pasją od swojego taty, Krzysztofa, który jest jednym z najbardziej utytułowanych polskich zawodników Adrian Wykrota
Mózg to wspaniały organ. Zaczyna pracę jak się budzisz i działa aż nie usiądziesz do brydża. W powyższej anegdocie jest trochę prawdy, bo rzeczywiście karciana gra rodem z XVI-wiecznej Anglii wciąż uchodzi za elitarną i niedostępną dla zwykłych śmiertelników. Z drugiej strony wistowaniem w duecie zajmuje się już w Polsce ponad pół miliona osób, czyli tyle, co mieszka w Poznaniu, który z kolei ma tradycje brydżowe i świetnych brydżystów.

Dwóch z nich, Krzysztof Jassem oraz Włodzimierz Starkowski, właśnie wraca z otwartych ME we włoskim Montecatini Terme z brązowym medalem. Poznaniacy wspólnie z Marcinem Mazurkiewiczem i Stanisławem Gołębiowski wywalczyli brązowy medal w najbardziej prestiżowej konkurencji teamów.

Jassem wśród wybitnych

52-letni Jassem trzy lata temu w Chinach otrzymał prestiżowy tytuł World Grand Master (jako ósmy Polak i osiemdziesiąty gracz na świecie).

– Marzyłem o tym, ale nie wierzyłem, że kiedykolwiek to wyróżnienie otrzymam. Nie jest to jednak sprawa uznaniowa. Po zdobyciu mistrzostwa świata wypełniłem limit punktowy, który jest swego rodzaju przelicznikiem miejsc z najważniejszych imprez w naszej dyscyplinie. Poza mną taki tytuł otrzymali w Chinach Amerykanin i Holenderka – przyznał Krzysztof Jassem.

Poznański brydżysta nie wypadł sroce spod ogona. Od wielu lat należy do światowej czołówki i wprawdzie w Chinach osiągnął największy sukces w karierze, ale wcześniej też już przywoził medale z wielkich imprez.

Mityng brydżowy we Władysławowie:

Źródło: dziennikbaltycki.pl

– To gracz niezwykle inteligentny, wciąż pełen nowych, świeżych, atrakcyjnych pomysłów brydżowych. Wiele jego zagrań trafiło na łamy prasy brydżowej całego świata. Poza tym jest on autorem podręczników dla początkujących brydżystów – wyjaśnił Marian Wierszycki, prezes Wielkopolskiego Związku Brydża Sportowego.
Największe sukcesy Jassema to mistrzostwo świata z 2014 i 2015 r., srebrny medal Olimpiady Brydżowej z 2000 i 2016 r., wicemistrzostwo Europy w parach z 2009 r. oraz mistrzostwo Europy teamów z 2013 r. Do tego trzeba jeszcze dodać brązowy medal w turnieju teamów podczas MŚ (Bemurda Bowl) w 2013 r. W rozgrywkach krajowych Jassem zdobył ponadto 13 złotych, 10 srebrnych i 4 brązowe medale MP.

– Krzysztof jest zapalonym nauczycielem brydża. Jego synowie, Piotr i Paweł, to wielokrotni medaliści mistrzostw świata, Europy i Polski w brydżu młodzieżowym. Zawodowo jest profesorem informatyki na UAM oraz prezesem firmy Poleng, opracowującej oprogramowania do tłumaczeń – dodał Wierszycki.

Przygodę z brydżem poznański arcymistrz zaczynał jako 7-latek, podglądając towarzyskie rozgrywki nieżyjącej mamy Grażyny.

– W brydżu sportowym zadebiutowałem w Domu Kultury Stomil na ulicy Starołęckiej. Wtedy regularnie trenowałem w ping-ponga i któryś z kolegów powiedział, że na sali obok brakuje ósmego zawodnika, by rozegrać turniej brydżowy. Zgłosiłem się i zająłem szóste miejsce. To mnie zachęciło do poważnego potraktowania brydżowej pasji – wspominał Jassem.

W jego rodzinie karty są nieodłącznym atrybutem niemal wszystkich jej członków. Towarzysko w brydża gra również żona naszego arcymistrza, Magdalena Jassem.

Ciekawa historia z nauczycielem i jego pojętnym uczniem

Jeden z najbardziej utytułowanych polskich brydżystów dużo zawdzięcza swojej pracowitości i doświadczeniu, ale sporo też partnerowi z duetu, Marcinowi Mazurkiewiczowi z Konkretu Chełmno.

– To jest w ogóle ciekawa historia, bo w środowisku o Mazurkiewiczu mówi się jak o legendarnym Midasie, bo czego się nie dotknie to zamienia w złoto. Biznesmen z Chełmna to niezwykle fartowny facet. Krzysztof grywał w parze z dużo bardziej klasowymi brydżystami, ale nie miał tak dobrej passy. Dużo osób żartuje, że to jest fart Mazurkiewicza, który nigdy nie był nawet mistrzem Polski. Inna sprawa, że przy naszym arcymistrzu zrobił ogromne postępy. Dużo się nauczył i widocznie dopasował się do niego charakterologicznie – przyznał Wierszycki i dodał, że wcześniej Jassem za bardzo nastawiał się na wynik, a jak wiadomo kiedy czegoś bardzo się chce, to nie za bardzo to wychodzi.

Szef wielkopolskich brydżystów sugeruje, by o sukcesach Jassema nie mówić w oderwaniu od jego innych zajęć.

– On jest w rankingu w trzeciej dziesiątce brydżystów świata. Sęk w tym, że inni są zawodowcami pełną gębą i można powiedzieć, że żyją z gry w brydża. Ci gracze są monotematyczni, a Krzysztof lubi pojeździć na nartach, pograć amatorsko w koszykówkę i ma zupełnie inaczej ustawione w życiu priorytety. U niego na pierwszym miejscu jest rodzina, na drugim praca, a dopiero na trzecim brydż – przekonywał Wierszycki.

Złota dziewczyna z Dąbrówki

Z Poznaniem związana jest też jedna z najbardziej utalentowanych brydżystek młodszego pokolenia, a mianowicie Danuta Kazmucha, która w parze z Justyną Żmudą w 2010 r. została mistrzynią świata juniorek.
- Chodziłam do gimnazjum dwujęzycznego w Dąbrówce, a tam trafiłam na wychowawcę, który uczył fizyki i chciał założyć kółko brydżowe. Od razu zakochałam się w brydżu, ale bez wzajemności. Przez pierwszy rok nie bardzo wiedziałam, o co w nim chodzi. Dopiero później trafiłam na właściwe tory i zaczęłam odnosić sukcesy. W szkole podstawowej duże znaczenie miała dla mnie aktywność fizyczna. Z chwilą rozpoczęcia gimnazjum sporty takie jak siatkówka, narciarstwo, snowboard zeszły na dalszy plan, a pasją stał się brydż - zauważyła 27-letnia zawodniczka, która swoją przyszłość wiąże jednak z pracą zawodową, a nie z brydżem sportowym.

- Tam, gdzie startowała, tam zdobywała złoty krążek, dlatego mówimy o niej w środowisku, że to złota dziewczyna. Dla mnie Danusia jest przykładem takiej wzorcowej brydżystki. Swoją przygodę z dyscypliną zaczęła już 15 lat temu i niemal od początku kariery była obiecującą zawodniczką - zakończył Marian Wierszycki, prezes WZBS.

Mamy jedną z trzech szkół

W Poznaniu grają nie tylko najlepsi brydżyści, ale tutaj istnieje też jedna z trzech szkół brydżowych w Polsce, prowadzona przez Pawła i Piotra Jassema. Na zajęcia prowadzone w Cafe Paris przy ul. 28 Czerwca w Poznaniu może zapisać się praktycznie każdy, jeśli ma tylko ukończone... 5 lat.

– Spotkania odbywają się raz w tygodniu w trzech grupach, w zależności od poziomu zaawansowania. Szkołę prowadzimy od pięciu lat i w ostatnim czasie zauważamy tendencję zwyżkową, choć wiem, że zawodników zarejestrowanych w PZBS akurat ubywa. Trzeba jednak pamiętać, że brydż sportowy a brydż towarzyski to zupełnie dwie inne dyscypliny – tłumaczył Paweł Jassem.
Według niego zainteresowanie brydżem największe jest w średnim pokoleniu. – Łącznikiem jest też wyższe wykształcenie. Natomiast nie dostrzegam takiego zjawiska, by w brydża chętniej grali na przykład inżynierowie niż lekarze. Wiem, że kiedyś brydżowe rozgrywki były bardzo popularne wśród studentów. Te czasy jednak już minęły. Nie chcę przez to powiedzieć, że brydż w Polsce będzie umierał, ale będzie na pewno pasją głównie starszego pokolenia – dodał Jassem, który ma na swoim koncie tytuł akademickiego MŚ i młodzieżowego ME.

Daleko wciąż nam jednak do innych państw, bo choćby w samym Berlinie jest tyle klubów brydżowych, co u nas w całym kraju.

– Sytuacja zmienia się jednak na korzyść, bo coraz mamy coraz więcej czasu na dodatkowe zajęcia. Dla mnie nie ma lepszych i gorszych kandydatów na brydżystów. Ważne, żeby ten, kto chce się nauczyć zasad chciał się rozwijać i stawiać przed sobą nowe cele. Oczywiście w początkowej fazie lepiej mierzyć się z równymi sobie, żeby nie stracić zapału po zazwyczaj bolesnych konfrontacjach ze starymi wyjadaczami – przekonywał uczestnik ostatniego Poznańskiego Kongresu Brydżowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski