Od kilku tygodni zmagamy się z bezdomnymi. Śpią na klatce schodowej. Przynieśli swoje kartony, koce. Co noc staramy się ich pozbyć, ale wracają. To przede wszystkim miłośnicy tanich trunków - tak o problemie mówi jeden z mieszkańców kamienicy przy ulicy Ogrodowej.
Budynek na skrzyżowaniu ulic Ogrodowa i Piekary to dla bezdomnych wymarzony azyl. Od podwórza jest wejście do jednej z kamienic, z zewnątrz do dwóch. Drzwi nie mają zabezpieczeń i nie wszędzie działają domofony. Mieszkańcy uważają, że obecność uprzykrzających im się sąsiadów to po części wina administracji, która nie zadbała o właściwe zabezpieczenie kamienicy. - Administracja mogłaby w końcu zrobić coś, co ograniczyłoby liczbę bezdomnych, którzy tutaj się zadomowili - twierdzą zgodnie.
Halina Marciniak, pełnomocnik właścicielki kamienic tłumaczy, że takie kroki zostały już podjęte.
- Parokrotnie już informowaliśmy zarówno policję, jak i straż miejską o problemie z bezdomnymi. Zamontowaliśmy też kamery. Chcemy teraz zmienić drzwi, na takie z magnesami, by uniemożliwiały wejście do budynków komukolwiek z zewnątrz - uspokaja Halina Marciniak. Jednak jak zauważa to problem, który co roku się powtarza.
- Osoby, które śpią u nas na klatkach to ci, którzy nie spełniają warunków domów opieki społecznej. Czyli po prostu piją. Bardzo trudno pozbyć się ich na stałe z kamienicy. Wystarczy, że ktoś na moment zostawi drzwi otwarte i już są - komentuje administratorka kamienic. Jej słowa potwierdza pan Bolesław, dozorca kamienic.
- Raz po raz jak ich wyrzucę to znów wracają. Nie jestem jednak w stanie cały czas ich kontrolować - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?