Poznań naprawdę może zyskać na golfie. Zróbmy to!

Pole golfowe klasy mistrzowskiej powinno powstać w Poznaniu. Wesprze to potencjał inwestycyjny i turystyczny miasta na tle silnej konkurencji innych aglomeracji. Jednak pole golfowe to tylko jeden z elementów i należy zadbać jeszcze o inne kwestie, które wpływają na warunki biznesowe oraz jakość życia w mieście.

O powstaniu pola golfowego w Poznaniu mówi się od lat. Już w 2005 r. przyjęto plan miejscowy, który przewidywał powstanie pola golfowego w Krzyżownikach z poszanowaniem okolicznego lasu i innych walorów przestrzennych. W dużych polskich miastach pełnowymiarowe, 18-dołkowe pola działają od dawna, np. w Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku i Krakowie.

Popularność golfa na świecie wzrasta (od 2016 r. golf będzie sportem olimpijskim). Stoi za nim cały przemysł - transmisje telewizyjne, turnieje międzynarodowe, turystyka. Taki obiekt w Poznaniu pozwoli więc naszemu miastu dołączyć do tych wydarzeń, w konsekwencji przynieść zyski promocyjne i finansowe.
Korzyści mogą odnieść także sami poznaniacy, ponieważ golf staje się sportem coraz mniej elitarnym. W wielu miastach pola golfowe zachęcają przystępnymi cenami, co skłania mieszkańców do czynnego spędzania wolnego czasu.

Pole golfowe to także podniesienie atrakcyjności inwestycyjnej miasta. Dlaczego? Potencjalni inwestorzy, w tym zagraniczni, przed ulokowaniem swoich firm w danym mieście prowadzą badania lokalnych warunków biznesowych, m.in. sprawdzają takie parametry jak: koszty pracy i terenów inwestycyjnych, dostępność nowoczesnych powierzchni biurowych czy wykształcenie kadr. Zwracają uwagę także na jakość życia: warunki mieszkaniowe, dostępność szkół z wykładowym językiem obcym, ofertę kulturalną, sprawny transport, jakość przestrzeni publicznej oraz możliwości korzystania z obiektów sportowych, a wśród nich wysokie miejsce zajmują właśnie pola golfowe. Dzieje się tak, ponieważ wśród przeprowadzających się do danego miasta kadr zarządzających firmami golf jest popularny, nie tylko w wymiarze rekreacyjnym, ale także w kontekście rozwijania kontaktów biznesowych. Mówi się, że kilku inwestorów zrezygnowało z naszego miasta i wybrało inne z powodu braku pola golfowego. Jego brak może utrudniać pozyskiwanie inwestorów, a tym samym nowych miejsc pracy i dochodów do kasy miejskiej. Warto też pamiętać, że duże inwestycje przyciągają kolejne.

Obecnie miasto planuje wyłonić prywatnego inwestora, który w Krzyżownikach zbuduje pole golfowe. Lokalizacja jest atrakcyjna - blisko zarówno do autostrady, jak i lotniska. Oczywiście w zapasie mogą być inne miejsca.
Ważne jest, aby postępowanie wyłaniające inwestora było czytelne, a miasto nie dokładało potem do obiektu, co miało miejsce choćby w przypadku utrzymania stadionu. Należy zadbać o to, aby cały kompleks był odpowiednio wkomponowany w otoczenie przyrodnicze, otwarty przestrzennie oraz dysponował dobrą ofertą dla mieszkańców, w tym młodzieży, np. w postaci szkółek szkoleniowych. Trzeba do tego procesu wciągnąć lokalną społeczność (radę osiedla). Na tej inwestycji mogą zyskać nie tylko właściciele sąsiadujących nieruchomości, ale i okolica, poprzez zadbane i przyjazne tereny.

Pole golfowe to jednak tylko pewien element w całej polityce przyciągania nowych inwestorów czy turystów. Miasto, mieszkańcy i przedsiębiorcy powinni być otwarci w bieżącej oraz perspektywicznej działalności na nowe idee, które przynosi świat, oparte zarazem na zrównoważonym rozwoju. Musimy także wykorzystywać nasze położenie między Warszawą i Berlinem oraz umieć współpracować z innymi miastami, aby wzmacniać pozycję Poznania w kraju i w tej części Europy.