- Mam przedwojenne bagnety i żołnierskie hełmy z okresu drugiej wojny światowej. Towar pochodzi głównie z demobilu armii. Nie jest tani, ale przychodzi do mnie wielu kolekcjonerów - mówi pan Krzysztof, który sprzedaje na giełdzie od dawna.
Niegasnąca moda na urządzanie domowych wnętrz w dawnym stylu zwabia na targ wiele osób.
- Odwiedzamy to miejsce bardzo często. Dziś przyszliśmy z myślą o zakupie szafki i już ją znaleźliśmy - mówi Elżbieta Pawłowska.
Kupujących nieco odstraszają ceny. Towar jest droższy niż na pchlich targach u naszych zagranicznych sąsiadów.
- W Belgi za jedno euro można kupić naprawdę dużo, tutaj ceny są znacznie wyższe. Musimy jednak pamiętać, że w naszym kraju tego typu towarów jest o wiele mniej - mówi Antoni Pawłowski. - Polska ma trudną historię, obarczoną wojną i komunizmem. Większość cennych rzeczy została zniszczona lub wywieziona za granicę - dodaje.
Giełda staroci przyciąga miłośników zabytków, kolekcjonerów, a także osoby chcące dobrze ulokować swoje pieniądze.
- Zakup antyków to dobra inwestycja. Dziś kupię obraz za dwa tysiące złotych, a za 30 lat sprzedam go za 10 tysięcy - mówi Dariusz Kęsy.
Poznaniacy potrafią zadbać o swoje interesy. Jak się okazuje, to również bardzo specyficzni klienci.
- Bardzo się targują. Co ciekawe, poznaniak potrafi się nawet obrazić, gdy usłyszy zbyt wysoką cenę - mówi sprzedawca Adrian Margiel, który przyjechał z Gorzowa Wielkopolskiego.
Na giełdę w Starej Rzeźni można wybrać się w każdą drugą sobotę miesiąca. Wejście znajduje się od ul. Północnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?