Aniela Szczepaniak ma 61 lat. Rwa kulszowa dopadła ją w październiku. Przez wiele miesięcy kobieta cierpiała niewyobrażalny ból.
- Szukałam pomocy u lekarzy, ale oni oferowali mi coraz silniejsze leki przeciwbólowe, które tylko niszczyły mi żołądek i wątrobę - mówi Aniela Szczepaniak spod Konina. - Najgorsze, że nie łagodziły one bólu. Byłam już w takim stanie, że nie chciało mi się żyć. Marzyłam o tym, żeby się nie obudzić i nie cierpieć. Bo od tego bólu to cała psychika człowiekowi się psuje.
W takim stanie zastała panią Anielę córka, która przyjechała z Anglii. To ona znalazła Szpital św. Wojciecha w Poznaniu, w którym matka została zoperowana metodą endoskopową.
- Wczoraj miałam operację, a dzisiaj normalnie chodzę, bez laski - cieszy się pani Aniela. - Wieczorem wyjdę do domu.
Wykonania operacji kręgosłupa metodą endoskopową podejmuje kilka klinik w Polsce. Efekty takich zabiegów są spektakularne.
- Te operacje od klasycznych różnią się nie tylko wielkością nacięcia na skórze - mówi Piotr Winkler, neurochirurg ze Szpitala św. Wojciecha w Poznaniu. - Dzięki endoskopowi operowani pacjenci mogą po kilku godzinach być wypisani do domu, nie odczuwają bólu pooperacyjnego, jak w przypadku operacji klasycznych, podczas których trzeba zrobić duże nacięcie na skórze, rozwarstwić mięśnie, potem pozszywać poszczególne warstwy. Ich jedyną wadą jest ciężka krzywa uczenia się. Aby podjąć się operacji endoskopowej, potrzeba wielu lat kształcenia się w tym kierunku. Nie każdy dobry lekarz jest w stanie taką operację kręgosłupa przeprowadzić.
Zabieg wymaga precyzji i doświadczenia. W okolice kręgosłupa lekarz dostaje się za pomocą endoskopu z kamerą i źródłem światła, którego średnica nie jest większa od 1 centymetra. Tą drogą chirurg wprowadza mikro-narzędzia używane podczas operacji.
Zabiegi endoskopowe kręgosłupa nie są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia i pacjenci sami ponoszą koszty takiego leczenia. Nie są one małe, ale chorzy przyznają, że warto je ponieść.
Robert Magdziarz cierpiał na dyskopatię. Polega ona na przemieszczeniu się części dysku zwanego jądrem miażdżystym do kanału kręgowego.
- Byłem u ortopedy, chirurga, a nawet kręglarza - przyznaje pan Robert. - Nikt nie potrafił mi pomóc. O możliwość zapisania się na operację na NFZ miałem pytać za pół roku. W końcu żona znalazła szanse na operację.
Odbyła się ona w Szpitalu Św. Wojciecha w czwartek koło południa. Wieczorem pacjent wstał i od razu odczuł różnicę. Zniknął ból kończyn i kręgosłupa.
- Jesteśmy bardzo wdzięczni, bo mąż został objęty niesamowitą opieką, a przede wszystkim może normalnie żyć i wrócić do pracy - mówi Justyna Magdziarz.
Metodą endoskopową doktor Winkler operuje przede wszystkim dyskopatie, wypadanie kręgów, ale też rwy kulszowe czy stenozy kanału kręgowego.
- Przede wszystkim cieszę się, że mogę pomóc pacjentom, którzy cierpią, którzy żyją z bólem cały czas, z bólem, który bez operacji zaprowadzi ich do inwalidztwa - mówi dr Winkler.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?