Mężowie zaufania PiS, którzy kontrolowali prace niemal wszystkich poznańskich komisji wyborczych, części z nich wytknęli błędy.
- Część przewodniczących obwodowych komisji wyborczych bardzo lekceważąco odnosiła się do przepisów. W dniu wyborów nie przeliczano powtórnie kart do głosowania, mimo tego, że na szkoleniu była o tym mowa - mówi Jan Sulanowski, poznański działacz PiS. - W wielu przypadkach zapominano również o określonej w uchwale kolejności poszczególnych działań. Urny nie zostały zapieczętowane, a ustalanie wyników zaczynano od wysypywania i przeliczania głosów, co jest niedopuszczalne. Nie przestrzegano również przepisu mówiącego o tym, że wszystkie prace członkowie komisji powinni wykonywać wspólnie. Głosy były liczone w podgrupach, przez co często dane się nie zgadzały i należało przeliczyć je ponownie - dodaje.
Członkowie Korpusu Ochrony Wyborów przyznają jednak, że nieprawidłowości występowały w stosunkowo nielicznej grupie - około 20-stu proc. komisji. Większość z nich pracowała regulaminowo.
- Nasze dane prawie dokładnie pokrywają się z tym, co ogłosiła PKW. Niezgodność jest niewielka. Tym razem komisje pracowały bardziej starannie niż w poprzednich latach - potwierdza Tadeusz Dziuba, poseł i szef PiS w Poznaniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?