Zgodnie z zapowiedziami dyrektor Wydziału Sportu UM Poznania, Ewy Bąk, zmieniły się też "koszyki" dla drużyn, które otrzymują największe dotacje. W tym pierwszym znalazły się trzy kluby: wspomniany Biofarm Basket, ekstraklasowe koszykarki Enei AZS i pierwszoligowe siatkarki Enei Energetyka. Do drugiego trafili natomiast pierwszoligowi piłkarze ręczni Grunwaldu Poznań, pierwszoligowi piłkarze Warty Poznań i pierwszoligowe piłkarki ręczne AP Poznań.
Czytaj też: Poznań zapowiada sportową ofensywę
Najwięcej kontrowersji może wzbudzać dotacja dla Enei AZS, bo wydawało się, że po dwóch fatalnych sezonach w Basket Lidze Kobiet akademiczki nie dostaną nawet złotówki. Tymczasem otrzymają identyczną kwotę jak przed rokiem. Inna sprawa, że bez kwoty od miasta Enea AZS nie miałaby już szans na występy w ekstraklasie, a póki co jest jedynym zespołem z Poznania grającym w elicie popularnej dyscypliny, z wyjątkiem oczywiście piłkarzy Lecha Poznań. Klub z Bułgarskiej nie uczestniczy już od wielu lat w podziale miejskich środków i trudno się nawet dziwić, skoro cała pula dotacji dla drużyn to jedynie 5 procent budżetu Kolejorza.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?