Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Policjanci mają nietypowy dowód rzeczowy. To... pluszak

Agnieszka Smogulecka
Ma ponad metr długości, białe, mięciutkie futerko z jasnobrązowymi łatami i błyszczące oczy. Imię nieznane. W komisariacie Poznań Jeżyce wszyscy mówią na niego po prostu: Pies. - Pies jest bardzo nietypowym dowodem rzeczowym. Takiego jeszcze tu nie mieliśmy - uśmiechają się policjanci i wyjaśniają, że wielkiego pluszaka kupiono za pieniądze uzyskane podczas przestępstwa.

44-letni poznaniak zgłosił w jednostce, że został okradziony. Wcześniej na dworcu kolejowym spotkał młodego mężczyznę i gdy dowiedział się, że nie ma gdzie spać, zaprosił go do własnego mieszkania. Kiedy rano obudził się, stwierdził, że gość zniknął, a z nim dwa laptopy, trzy telefony komórkowe, dokumenty i kluczyki od auta, sam samochód i trochę gotówki. Mężczyzna przekazał policji informacje o podejrzanym, dlatego nie było trudno sprawdzić kim on jest.

Szybko wyszło na jaw, że poznaniak zaprosił do swojego domu złodzieja. Młodzieniec był wcześniej karany za przestępstwa "przeciwko mieniu", jak kodeks karny określa m.in. kradzieże i włamania. Był też poszukiwany. Wyszedł z więzienia na przepustkę i nie stawił się za kratki w wyznaczonym terminie. Spędzał czas na dworcu, bo wiedział, że u znajomych i rodziny może zostać złapany.

Jeżyccy policjanci od razu przekazali numery kradzionego samochodu wszystkim patrolom. Właśnie jedna z załóg radiowozów Wydziału Zabezpieczenia Miasta wypatrzyła kradzione auto i zatrzymała trzy osoby, które nim podróżowały. W samochodzie odnaleziono też część łupów (telefon, laptopa, dokumenty i kluczyki) i maskotkę, czyli Psa. Zatrzymani mają 20-22 lata.

- Wszyscy znają się z dworca - mówią policjanci. - Wszyscy mają przeszłość kryminalną. Psa kupili w markecie za pieniądze znalezione w mieszkaniu i uzyskane po sprzedaży części łupów. Miał to być prezent dla dziecka, ale trafił do komisariatu - jest dowodem.

Funkcjonariusze nie mają wątpliwości: podejrzany, będący na niepowrocie do zakładu karnego wykorzystał okazję, którą dostał gdy zaproszono go do domu. Usłyszał zarzuty włamania, kradzieży, współudziału w paserstwie (jest już za kratkami). Jego koledzy mieli świadomość, że korzystają z kradzionych rzeczy, dlatego odpowiedzą za paserstwo. Policjanci złapali także mężczyznę, który na co dzień sprzedaje na targowisku przy Dolnej Wildzie. Kupił on "fanty" od złodzieja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski