Poznań: Powstało stowarzyszenie obrońców Zespołu Szkół nr 5

Rodziców i pracowników najbardziej niepokoi fakt, że szkołą interesuje się Fundacja Familijny Poznań.

CZYTAJ TEŻ:
GIMNAZJUM 50 I 54 ZOSTAJĄ. CO Z RESZTĄ SZKÓŁ?

- Jestem matką i członkiem grona pedagogicznego. Jeżeli szkoła zostanie przejęta przez fundację, przeniosę swoje dzieci gdzie indziej - stwierdza Honorata Kałużna.

Czego obawiają się rodzice? Wprowadzenia opłat, spadku jakości nauczania i zmiany nauczycieli. Wyjściem z sytuacji jest - według nich - powołanie stowarzyszenia i walka o szkołę.

- Jako rodzic nie chcę, aby placówkę przejęła Fundacja Familijny Poznań, ponieważ słyszałem o niej złe opinie - tłumaczy Paweł Nowak. - Wpadłem więc na pomysł powołania stowarzyszenia - wyjaśnia.

Rodziców wspiera także Rada Osiedla Naramowice.

- Fundacja ma pewnego rodzaju monopol i w większości wypadków wygrywa. Dlatego musicie walczyć i postarać się wpłynąć na radnych - mówił na wczorajszym spotkaniu w ZS nr 5 Adam Szabelski, przewodniczący RO Naramowice.

Przejęcie placówki przez Fundacjê Familijny Poznań to tylko wstępne plany.

- Nie ma jeszcze żadnej decyzji w tej sprawie - tłumaczy Irena Anioł, kierownik ds. organizacji szkół i placówek oświatowych Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Poznań.

Potwierdzają to również przedstawiciele fundacji.

- Zainteresowaliśmy się szkołą na os. Łokietka. Nie złożyliśmy jednak jeszcze projektu i nadal nie wiemy czy to zrobimy - wyjaśnia Mateusz Krajewski, wiceprezes zarządu Fundacji Familijny Poznań. - Jesteśmy na etapie zbierania danych i robienia analiz. Myślę, że jesteśmy w stanie pomóc tej szkole. Nie będziemy jednak robić niczego na siłę, a wszelkie zarzuty są dla nas niezrozumiałe. Prowadzimy wiele placówek w kilku miastach. Zawsze z bardzo pozytywnym skutkiem - dodaje.