Poznań: Prezydent jest dumny ze stadionu. Radni pytają czego symbolem ma być obiekt przy Bułgarskiej

Zdaniem prezydenta, skala usterek poznańskiego stadionu jest mniejsza niż na innych tego typu obiektach. Zwrócił uwagę na to, że w Poznaniu modernizacja odbywała się etapami i przy funkcjonującym obiekcie co było poważnym utrudnieniem.

- Usterki nie zagrażają użytkownikom – podkreślił Grobelny i zaznaczył, że inspektor nadzoru budowlanego kazał je usunąć do 31 sierpnia 2015 r. Przypomniał, że wykonawca jest w stanie upadłości i trudno od niego wyegzekwować usunięcie usterek. Musi to zrobić miasto, bo choć obiekt ma operatora to nadal jego zarządcą jest POSiR.

- Stadion jest jednym z symboli miasta, może niedoskonałym, ale jest – uważa Grobelny.

Z opinią prezydenta nie zgodził się Tomasz Lewandowski, szef klubu radnych SLD.
- Jeżeli stadion ma być symbolem poznańskiej przedsiębiorczości, przykładem w jaki sposób należy prowadzić inwestycje, to jestem przerażony, jak my sobie poradzimy z procesem inwestycyjnym w nowym rozdaniu unijnym – mówi Lewandowski. I wskazuje na 14 decyzji inspektora nadzoru budowlanego. - Wnioski w nich są miażdżące dla osób, które prowadziły prace na stadionie i je nadzorowały. To nie jest odgrzewanie starych kotletów, bo decyzja inspektora jest z października tego roku.
Radny zwrócił się do prezydenta o przedstawienie Radzie Miasta dokładnych informacji o zakresie wad, błędów.

- Kto i na jakim etapie zawinił, kto odbierał etapy inwestycji w imieniu miasta i czy prezydent wyciągnie konsekwencje wobec tych osób – wymienia Lewandowski, który przypomniał, że jedna z odpowiedzialnych osób „w ramach kary została wiceprezesem jednej z miejskich spółek, a pozostałe mają dostać ciepłe posadki w nowej spółce Poznańskie Inwestycje Miejskie.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!