To reakcja na informacje, że szef działu kontroli biletów ZTM założył firmę, która zachęca poznaniaków do jazdy na gapę. W środę z tego powodu stracił pracę. O sprawie napisała czwartkowa "Gazeta Wyborcza".
SZEF KANARÓW ZACHĘCA KANARÓW DO JAZDY NA GAPĘ
Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", firma działa od poniedziałku. Jej ulotki były rozdawane m.in. pod Galerią MM. Można było na nich przeczytać, że firma zapłaci za "gapowicza" wszystkie przyszłe opłaty dodatkowe.
Jak działała firma? Klient podpisywał z nią umowę na mocy której firma, za odpowiednią opłatą, zobowiązywała się do płacenia mandatów.
Jak tłumaczył na łamach "GW" Michał Hajder, nigdy nie namawiał nikogo, żeby nie kupował biletów i w ten sposób oszukiwał ZTM.
- To miało być tylko i wyłącznie po to, żeby zabezpieczyć pasażerów przed ewentualnym brakiem możliwości zakupu biletu. Ciągle się o tym mówi, że nie można kupić biletu, odbywają się w tej sprawie akcje protestacyjne itd. Wydawało mi się nawet, że działam na rzecz ZTM, bo ściągalność opłat dodatkowych będzie wyższa niż jest - tłumaczył w rozmowie z dziennikarzami Gazety Wyborczej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?