Poznań: Prokuratura sprawdza czy kościół na Morasku zburzono legalnie

Jeszcze w ubiegłym roku istniała szansa, by w opuszczonym kościele św. Trójcy na Morasku powstała galeria oraz dom kultury. - Zabrakło kilku tygodni, by ten obiekt został wpisany do rejestru zabytków - mówił w sierpniu Dariusz Jagodziński, prezes Stowarzyszenia Kulturalnego im. Wojciecha Bogusławskiego.

Proboszcz parafii pw. Ścięcia Św. Jana Chrzciciela Tomasza Kulka tłumaczył wtedy, że pomysł zburzenia obiektu podsunęli mu sami mieszkańcy podczas kolędy, gdy pytał ich jak widzieliby przyszłość nieczynnego obiektu sakralnego. Sama rozbiórka miała się odbyć ze względu na zagrożenie katastrofą budowlaną.

Co ciekawe, w styczniu 2017 r. został złożony wniosek o wpis kościoła do rejestru zabytków, a dwa miesiące później odbyła się rada ochrony zabytków przy wojewódzkim konserwatorze zabytków, która postanawia o konieczności sporządzenia studium historyczno-architektonicznego, aktualizującego informację o obiekcie i oceniająca jego wartość konserwatorską. W maju doszło jeszcze do spotkania miejskiego konserwatora zabytków z proboszczem, ekonomem oraz społecznikami.

Zobacz też: Ksiądz zburzył kościół, który miał zostać zabytkiem

(Źródło: TVN24)

Choć parafia poinformowała o swoich zamiarach powiatowy inspektorat nadzoru budowlanego oraz Wydział Urbanistyki i Architektury, to Miasto zaprzeczyło, iż wydało zgodę na zrównanie budynku z ziemią.
Teraz sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa Poznań - Stare Miasto. Zawiadomienie dotyczące bezprawnego wyburzenia kościoła pod wezwaniem Św. Trójcy złożył miejski konserwator zabytków w Poznaniu. Jak wynika z informacji podanych przez prokuraturę decyzję o wyburzeniu wybudowanego w latach trzydziestych ubiegłego wieku kościoła - wobec którego wdrożono procedury wpisania do rejestru zabytków - podjął proboszcz lokalnej parafii.

Zobacz też: Buldożer zburzył kościół na Morasku

- Obecnie trwają czynności mające na celu ustalenie czy budynek był objęty ochroną przewidzianą przepisami ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami oraz czy dla przeprowadzenia prac rozbiórkowych koniecznym było uzyskanie stosownego pozwolenia - czytamy w komunikacie prokuratury.