Do tej pory gmina w sprawie hydrantowej (konieczność płacenia abonamentu za utrzymanie w gotowości hydrantów Aquanetu) przegrywała niemal na starcie.
Tak było i w przypadku zaskarżonego teraz przez nią wyroku, który zapadł w grudniu 2011 r. w sądzie okręgowym - w całości utrzymał on nakaz zapłaty Aquanetowi 323 tys. złotych z odsetkami za zaległy abonament. Czy podpisze się pod nim sąd apelacyjny?
To, że ma wątpliwości, nie rozstrzyga wprawdzie na korzyść żadnej ze stron, ale już same wątpliwości są dobre. Przynajmniej dla Mosiny, która do tej pory prowadziła walkę z przysłowiowymi wiatrakami.
- Zawsze to światełko w tunelu - mówi Zbigniew Kmiecik, radca prawny mosińskiego magistratu.
Aquanet twierdzi, że w sprawie abonamentu za hydranty jest na prawie i jak na razie nikomu nie udało się tego prawa podważyć. Tyle że opłata, którą pobiera od Poznania, Mosiny i innych podpoznańskich gmin, nie jest w Polsce standardem. Oprócz poznańskiej aglomeracji "podatek" od hydrantów nałożyło jedynie Jasło.
Trudno, żeby Mosina czuła się wyróżniona z tego powodu. Tym bardziej że takie wyróżnienie kosztuje ją kilkaset tysięcy złotych rocznie.
- Do gaszenia pożarów częściej wykorzystujemy wodę z Kanału Mosińskiego, bo jest bardziej niezawodny od hydrantów - mówi Zbigniew Kmiecik. - Płacimy tak naprawdę za coś, z czego nie korzystamy.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Straż Graniczna reaguje na publikację "Gazety Wyborczej". "Niebezpieczna narracja"
- Lista imion zakazanych w Polsce! Urzędnik nie pozwoli ci tak nazwać dziecka!
- Oświadczenie Orlenu ws. rzekomego braku paliwa. Koncern odpowiada na ataki
- Unia szykuje się do wielkiej reformy. „Najgorszy możliwy dla Polski scenariusz”