Nieprawidłowo zaparkowany samochód straży miejskiej zauważył nasz czytelnik. Sprawę ujawniliśmy we wtorek
- Zjeżdżałem z ulicy Wyszyńskiego w Panny Marii. Na środku wysepki zauważyłem samochód. Zatrzymałem się myśląc, że doszło do awarii, zapytałem czy potrzebna jest pomoc. Okazało się, że w aucie są strażnicy miejscy, którzy pilnują ustawionego niedaleko fotoradaru - opowiadał poznaniak. - Przez ten samochód inni kierowcy mogliby nie zauważyć pieszych na pasach. Mogło dojść do tragedii - mówił nam, że rozmawiał o tym ze strażnikami, ale oni go zlekceważyli.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Straż miejska łapie piratów i łamie przepisy
Na zdjęciu, które otrzymaliśmy, faktycznie widoczny jest pojazd straży miejskiej. Korzystają z niego załogi, które obsługują fotoradary.
- Bez wątpienia, żaden samochód nie powinien parkować w tym miejscu - skomentował od razu Jacek Kubiak ze straży miejskiej, któremu pokazaliśmy zdjęcia. Ponieważ strażnicy byli nieobecni w pracy, nie można było od razu wyjaśnić, czy mieli ważny powód, który usprawiedliwiałby zatrzymanie się w takim miejscu. Dziś już wiadomo: nie mieli.
- Kierowca został ukarany. Dostał, zgodnie z taryfikatorem, 100-złotowy mandat oraz 1 punkt karny. Ze strażnikami przeprowadzono też rozmowę ostrzegawczą - mówi Jacek Kubiak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?