Rynek to nie tylko handel. To miejsce, w którym spotykają się znajomi. Zamiast stać i gadać, będą mogli usiąść na ławkach i na przykład zagrać w szachy albo wypić kawę. Taką wizję nowego Rynku Łazarskiego, w dodatku pod dachem, ma Krzysztof Janowski, prezes spółki Targowiska. Jej zarys przedstawił mieszkańcom, którzy przyszli na środowe spotkanie przy Głogowskiej 60 w ramach cyklu "Otwarte".
- Chcę wystąpić o środki unijne na lata 2014 - 2020, bo chciałbym przeprowadzić generalne remonty rynków Jeżyckiego i Łazarskiego. Muszę mieć na to tez własne środki - tłumaczy K. Janowski. Pomysł ma taki, żeby 20 procent powierzchni "Łazarza" zajęły ławki, stoliki, czyli część wypoczynkowo - rekreacyjna. Czy uda się rynek zadaszyć? Na razie nie wiadomo. Wszystko zależy od decyzji miejskiego konserwatora zabytków i wydziału urbanistyki Urzędu Miasta. Pewne jest jednak, że klienci oczekują zmian.
- Przeprowadziliśmy badania potrzeb klientów. Brakuje im na rynkach stanowisk z rybami, szewców, stanowisk z żywnością ekologiczną - dodaje prezes. On sam chciałby, żeby handlowcy wydłużali godziny otwarcia straganów. Stragany też mają być nowe.
Czytaj także:
Poznań: "Otwarte" na Głogowskiej. Czego chcą mieszkańcy Łazarza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?