Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Wycinka drzew w parku Wieniawskiego. Uda się ochronić 14 okazów?

Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
W czwartek, 22 sierpnia, społecznicy ze stowarzyszenia Prawo do Miasta, niezależni eksperci m.in. z Wydziału Leśnego Uniwersytetu Przyrodniczego, osiedlowi radni, a także przedstawiciele Urzędu Miasta Poznania przeprowadzili oględziny drzew w parku im. Henryka Wieniawskiego. Ich zdaniem do wycinki nadaje się 5, a nie 19 okazów, jak wcześniej sugerował dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Poznaniu.
W czwartek, 22 sierpnia, społecznicy ze stowarzyszenia Prawo do Miasta, niezależni eksperci m.in. z Wydziału Leśnego Uniwersytetu Przyrodniczego, osiedlowi radni, a także przedstawiciele Urzędu Miasta Poznania przeprowadzili oględziny drzew w parku im. Henryka Wieniawskiego. Ich zdaniem do wycinki nadaje się 5, a nie 19 okazów, jak wcześniej sugerował dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Poznaniu. Lech Mergler
W czwartek, 22 sierpnia, społecznicy ze stowarzyszenia Prawo do Miasta, niezależni eksperci m.in. z Wydziału Leśnego Uniwersytetu Przyrodniczego, osiedlowi radni, a także przedstawiciele Urzędu Miasta Poznania przeprowadzili oględziny drzew w parku im. Henryka Wieniawskiego. Ich zdaniem do wycinki nadaje się 5, a nie 19 okazów, jak wcześniej sugerował dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Poznaniu.

O wycince drzew w parku im. Henryka Wieniawskiego zrobiło się głośno w marcu tego roku. To wówczas Zarząd Zieleni Miejskiej w Poznaniu złożył wniosek do miejskiej konserwator zabytków o wycięcie kilkunastu dorodnych drzew w sercu miasta. Spotkało się to z głośnym sprzeciwem mieszkańców, przede wszystkim Rady Osiedla Stare Miasto i stowarzyszenia Prawo do Miasta, które złożyło wtedy wniosek o dopuszczenie ich jako stronę postępowania administracyjnego.

Czytaj też:

- Drzewa, zwłaszcza te w środku miasta, wśród gęstej zabudowy mają fundamentalne znaczenie dla lokalnej społeczności i przyrody - argumentowali wówczas społecznicy.

Radni osiedlowi chcieli nawet odwołania ze stanowiska dyrektora Zarządu Zieleni Miejskiej, Tomasza Lisieckiego, który zasłynął wypowiedzią w telewizji WTK, że: "drzewo w mieście, które ma sto lat, to z założenia powinno wylecieć".

Lisiecki stanowisko zachował i do tego czasu drzew z parku także nie ruszono.

W czwartek odbyły się jednak oględziny, czy faktycznie wszystkie nadają się do wycięcia. Uczestniczyli w nich reprezentacja Rady Osiedla Stare Miasto, Komisji Dialogu Obywatelskiego przy Wydziale Ochrony Środowiska oraz dwoje ekspertów zaproszonych przez stronę społeczną z Wydziału Leśnego Uniwersytetu Przyrodniczego. Obecni byli także przedstawiciele Urzędu Miasta Poznania, eksperci od MKZ, ZZM i Wydziału Kształtowania i Ochrony Środowiska UMP.

- Ostatecznie wspólnie zarekomendowaliśmy pięć drzew do wycięcia, zwłaszcza klin przy Wieniawskiego, który w każdej chwili może runąć. To w większości okazy, które są puste w środku. Staraliśmy się w naszej ocenie, jak najwięcej ocalić - mówi Lech Mergler ze stowarzyszenia Prawo do Miasta.

Sprawdź też:

Tym samym być może uda się uratować pozostałe 14 przed wycinką. - Wcześniej argumentem ZZM, by wyciąć wszystkie były sytuacje, gdy konary spadały na zaparkowane pod drzewami samochody, uszkadzając je. Z jednej strony rozumiemy, że urzędnicy nie chcą brać na siebie odpowiedzialności, ale z drugiej, jeśli drzewo zagraża niebezpieczeństwu dzieci na placu, to może warto przesunąć huśtawkę czy piaskownicę, a nie je wycinać - uważa L. Mergler.

Aneta Mikołajczyk, architekt krajobrazu z Prawa do Miasta potwierdza z kolei, że w parku rośnie wiele starych drzew. - Część posadzona jest w starym układzie alejowym, to kasztanowce mające ponad 100 lat. Inne zostały posadzone spontanicznie lub to samosiejki, młodsze wiekowo. Są w różnych stanie zdrowotnym. ZZM przeprowadzając wcześniej tylko jedną inwentaryzację postanowił wyciąć wszystkie stare, nie zdając sobie sprawy, jak ważna jest zieleń w centrum miasta. Śródmieście cierpi na niedobór drzew - uważa A. Mikołajczyk.

Osoby, które brały udział w oględzinach, uważają, że pozostałe 14 drzew należałoby zachować, ale zająć się ich pielęgnacją.

- Po odpowiedniej ich pielęgnacji, zabezpieczeniu mogą one przetrwać jeszcze kilka lat - mówi A. Mikołajczyk.

Obecni przedstawiciele RO Stare Miasto zasugerowali, że część pieniędzy na tego typu działanie mogłaby pochodzić z budżetu rady.

- To pewna opcja, którą rozważymy na zebraniu, gdy będziemy glosować nad przyszłorocznym budżetem - mówi Jacek Maleszka z RO Stare Miasto.

Zobacz:

Na poznańskich wiatach przystankowych pojawiły się nekrologi wieszczące koniec Polski. Kto ma zabić naszą ojczyznę? My sami, przyczyniając się do katastrofy ekologicznej. "Polska 966-2050. Zmarła z powodu globalnego ocieplenia, zalania przez Bałtyk, głodu, suszy, wojen". Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

Poznań: Nekrologi na przystankach obwieszczają koniec Polski...

Dlaczego foliówki szkodzą środowisku i dlaczego powinniśmy ograniczyć ich zużycie, a najlepiej to w ogóle z nich zrezygnować? O tym na Starym Rynku opowiadali uczestnicy eko-pikiety „Polska bez Foliówek”.Kolejne zdjęcie -->

Poznań: Przez Stary Rynek przeszedł kondukt żałobny z workam...

Sprawdź też:

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski