- Była to sprawa nietypowa, z uwagi na przedmiot kradzieży, a także dlatego, że sprawca przyznał się i podjął współpracę z oskarżycielem publicznym - powiedział sędzia Mariusz Sygrela. - Dzięki takiej postawie oskarżonego sprawa została szybko przeprowadzona i niezwykle szybko mogła się zakończyć również w sądzie.
Poznański sąd nie koncentrował się na wartości skradzionego dzieła Claude'a Moneta "Plaża w Pourville", chociaż rzeczoznawca z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego wycenił je na 7 milionów dolarów. Stwierdził, że jest to jedynie kwota orientacyjna, możliwa do sprawdzenia na aukcji, na którą poznańskie Muzeum odzyskanego obrazu impresjonisty przecież nie wystawi.
- Te dzieła wywarły na oskarżonym wielkie wrażenie i to prawda, że nie kierowały nim niskie pobudki - w większości ich złodzieje kierują się chęcią zysku - mówił sędzia Sygrela. - Chociaż nie takich jak Włocha, który w 1911 roku ukradł Monę Lisę z pobudek patriotycznych, gdyż uważał, że obraz powinien być własnością narodu włoskiego.
Tu sędzia Sygrela zwrócił się wprost do Roberta Z.: - Zatem wpisuje się pan w historię! Jako człowiek, który w imię swojego egoistycznego interesu pozbawił innych miłośników możliwości obcowania z tym dziełem sztuki.
Sąd wymierzył Robertowi Z. karę trzech lat więzienia, przyznając, że okres resocjalizacji oskarżony już zaliczył w warunkach codziennego życia przez blisko 10 lat od wrześniowej kradzieży obrazu. Zwolnił go od kosztów, gdyż musi zwrócić Muzeum Narodowego 28 tysięcy - 25 już wyłożonych na renowację obrazu oraz 3 tysiące, które niebawem wyda na dalsze badania dzieła.
Sąd nie uchylił aresztu, Robert Z. pozostanie w celi.
Obraz zniknął z Muzeum Narodowego we wrześniu 2000 roku. W styczniu poznańscy policjanci zatrzymali 41-letniego mieszkańca Olkusza. Odzyskali też obraz, który Robert Z. przechowywał za szafą rodziców. Po zatrzymaniu mężczyzna wyjaśnił, że "Plażę w Pourville" ukradł dla siebie, bo kocha Moneta.
Prokuratura postawiła Robertowi Z. zarzut kradzieży dzieła mającego szczególne znaczenie dla kultury, o wartości powyżej 4 milionów złotych. W procesie Roberta Z. orzeka sędzia Mariusz Sygrela.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?