18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Wyrok dla złodzieja obrazu Moneta

Barbara Sadłowska
Prokurator żądał dla złodzieja obrazu Moneta z poznańskiego Muzeum Narodowego 4 lat. Obrońca Roberta Z. prosił o 2 lata. Poznański sąd w pierwszym i ostatnim dniu procesu mieszkańca Olkusza wydał wyrok: trzy lata pozbawienia wolności oraz obowiązek naprawienia części szkody, czyli zapłaty za renowację obrazu. Za kradzież tak cennego dzieła sztuki Robertowi Z. groziło nawet 10 lat więzienia.

- Była to sprawa nietypowa, z uwagi na przedmiot kradzieży, a także dlatego, że sprawca przyznał się i podjął współpracę z oskarżycielem publicznym - powiedział sędzia Mariusz Sygrela. - Dzięki takiej postawie oskarżonego sprawa została szybko przeprowadzona i niezwykle szybko mogła się zakończyć również w sądzie.

Poznański sąd nie koncentrował się na wartości skradzionego dzieła Claude'a Moneta "Plaża w Pourville", chociaż rzeczoznawca z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego wycenił je na 7 milionów dolarów. Stwierdził, że jest to jedynie kwota orientacyjna, możliwa do sprawdzenia na aukcji, na którą poznańskie Muzeum odzyskanego obrazu impresjonisty przecież nie wystawi.

- Te dzieła wywarły na oskarżonym wielkie wrażenie i to prawda, że nie kierowały nim niskie pobudki - w większości ich złodzieje kierują się chęcią zysku - mówił sędzia Sygrela. - Chociaż nie takich jak Włocha, który w 1911 roku ukradł Monę Lisę z pobudek patriotycznych, gdyż uważał, że obraz powinien być własnością narodu włoskiego.

Tu sędzia Sygrela zwrócił się wprost do Roberta Z.: - Zatem wpisuje się pan w historię! Jako człowiek, który w imię swojego egoistycznego interesu pozbawił innych miłośników możliwości obcowania z tym dziełem sztuki.

Sąd wymierzył Robertowi Z. karę trzech lat więzienia, przyznając, że okres resocjalizacji oskarżony już zaliczył w warunkach codziennego życia przez blisko 10 lat od wrześniowej kradzieży obrazu. Zwolnił go od kosztów, gdyż musi zwrócić Muzeum Narodowego 28 tysięcy - 25 już wyłożonych na renowację obrazu oraz 3 tysiące, które niebawem wyda na dalsze badania dzieła.

Sąd nie uchylił aresztu, Robert Z. pozostanie w celi.

Obraz zniknął z Muzeum Narodowego we wrześniu 2000 roku. W styczniu poznańscy policjanci zatrzymali 41-letniego mieszkańca Olkusza. Odzyskali też obraz, który Robert Z. przechowywał za szafą rodziców. Po zatrzymaniu mężczyzna wyjaśnił, że "Plażę w Pourville" ukradł dla siebie, bo kocha Moneta.

Prokuratura postawiła Robertowi Z. zarzut kradzieży dzieła mającego szczególne znaczenie dla kultury, o wartości powyżej 4 milionów złotych. W procesie Roberta Z. orzeka sędzia Mariusz Sygrela.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski