Po pierwsze dlatego, że krewniaczka świerku pień ma całkowicie schowany pod ziemią. Po drugie, dlatego że wyrastają z niego tylko dwa skórzaste liście, które z czasem pękają na podłużne pasy i kłębią się na ziemi (nigdy niezrzucane żyją wraz z rośliną nawet kilkaset lat). Po trzecie, to roślina rozdzielnopłciowa, co oznacza, że występują okazy męskie i żeńskie. Również jej kwiaty są prawdziwymi dziwolągami... Teraz jest wyjątkowa okazja, by przekonać się o tym samemu. Roślina jest wyjątkowo rzadka, ale mamy ją w poznańskim botaniku. A choć szklarnie ogrodu na co dzień nie są udostępniane zwiedzającym, w sobotę będzie inaczej. O godzinie 10 rozpocznie się pierwsze w tym roku spotkanie weekendowe. Właśnie po szklarni oprowadzać będzie (i opowiadać o przystosowaniu roślin do środowiska) Ewa Kazimierczak-Grygiel, kierownik działu sukulentów.
- Okazja jest wyjątkowa, bo welwiczia właśnie kwitnie - mówi Ewa Kazimierczak-Grygiel. I przypomina, że po raz pierwszy w botaniku, 40-letni dziś okaz, zakwitł w 2003 roku. Od tamtego czasu "szyszki" rozwijają się co kilka lat. - Kwitnące w ogrodzie welwiczie to mężczyźni. Różnice można dostrzec po rozwinięciu się kwiatów - dodaje E. Kazimierczak-Grygiel.
Welwiczia w naturze występuje tylko w Namibii i południowej Angoli. Jest rzadkością także w szklarniach. Ogród Botaniczny UAM jest jedynym, który ma aż dziesięć takich roślin. - To nasze oczko w głowie - mówią pracownicy.
Ale nie tylko welwiczie będzie można zobaczyć podczas sobotniego spotkania. Sukulenty znajdują się bowiem w trzech szklarniach. Są to gatunki różnych rodzin, magazynujące wodę w miękiszu. Na terenach suchych jako źródło wody wykorzystują mgłę i rosę. SAGA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?