Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydencki projekt pomocy frankowiczom - przewalutowanie może za rok

MON
Zwrot części spreadów - to jedyna propozycja zawarta w prezydenckim projekcie ustawy

Długo oczekiwany projekt ustawy opracowany przez zespół ekspertów pracujący przy prezydencie nie zawiera praktycznie żadnych rozwiązań, na które liczyli posiadacze kredytów we frankach. Nakazuje bankom jedynie zwrot spreadów pobranych przez cały okres kredytowania.

Posiadacze kredytów we frankach, którzy walczą o ustawowe rozwiązania, które złagodziłyby skutki gwałtownego wzrostu kursu franka szwajcarskiego a co za tym idzie także wzrost rat oraz wartości kredytów (często znacząco ponad wartość nieruchomości, które były przy ich pomocy finansowane i stanowią zabezpieczenie kredytu) nie kryją rozczarowania.

- Taki projekt to dla nas bardzo przykra niespodzianka - twierdzi Paweł Janus z fundacji Postawy Obywatelskie, zabiegający o systemowe rozwiązania problemów „frankowiczów” - Spodziewaliśmy się poważnych propozycji. Nakazanie bankom zwrotu spreadów to pójście po linii najmniejszego oporu. Wiadomo, że banki wzięły te pieniądze prawem kaduka i nieźle na tym zarobiły.

Spread do zwrotu
Banki zarabiały na różnicach w cenie kupna i sprzedaży waluty kilkakrotnie. Wypłata kredytu walutowego następowała po kursie kupna waluty, ale wartość do spłaty była obliczana po kursie jej sprzedaży. Różnica między jednym, a drugim wynosiła kilkadziesiąt groszy, kredytobiorca już w chwili wypłaty kredytu miał więc do spłacenia o parę tysięcy więcej niż pożyczył.

Później banki zarabiały przy każdej kolejnej racie, obliczając jej wysokość na podstawie własnego kursu sprzedaży waluty, wyższego od kursu NBP. W skrajnych przypadkach spread sięgał 10 proc., wartości kilkuprocentowe były standardem.

Zgodnie z prezydenckim projektem ustawy dopuszczalny zarobek wynosił 0,5 proc. Różnicę między tą wartością, a spreadem faktycznie pobranym od momentu wypłaty kredytu do 28 sierpnia 2011 roku czyli wejścia w życie ustawy antyspreadowej, która pozwala spłacać kredyt bezpośrednio w walucie.

Zwrot spreadu będzie dotyczył wszystkich, którzy zaciągnęli kredyty walutowe (także w innych walutach niż frank szwajcarski) po 1 stycznia 2000 roku. Będą mogli skorzystać z niego zarówno ci, którzy nadal spłacają kredyty, jak i ci, którzy już je spłacili. Jednak zwrot nie nastąpi automatycznie.

Od chwili wejścia w życie ustawy kredytobiorcy będą mieli sześć miesięcy, by złożyć wniosek o wyliczenie pobranych nienależnie z tytułu spreadów kwot.
Bank w ciągu 30 dni będzie musiał takie wyliczenie przedstawić kredytobiorcy. Od tego momentu będzie on miał rok, by wystąpić o zwrot spreadu.

W przypadku kredytów wciąż spłacanych zwracana przez bank suma (nienależne spready powiększone o 50 proc. ustawowych odsetek) będzie odliczana od kapitału zwracanego kredytu. Tym samym kwota pozostała do spłaty będzie mniejsza, spadnie też rata. W przypadku tych, którzy kredyt już spłacili, zwrot nastąpi w gotówce.
Zwrot spreadów będzie dotyczył kredytów we wszystkich walutach, o wartości nie przekraczającej w dniu jego zaciągnięcia 350 tysięcy złotych na osobę. (Jeśli kredyt zaciągnęła wspólnie para - limit ten wyniesie równowartość 700 tys. zł). Gdy kredyt był wyższy - także będzie można wystąpić o zwrot spreadu, ale tylko od kwoty limitu.

Jeśli jednak ktoś brał kredyty denominowane lub indeksowane w walutach obcych na mniejsze sumy, może wykorzystać limit 350 tys. zł na kilka kredytów zaciągniętych między 1 stycznia 2000 roku, a sierpniem 2011 roku.

Istotne także, że z tej opcji będą mogli skorzystać również przedsiębiorcy, którzy zadłużali się w walucie, jednak tylko pod warunkiem, że nie amortyzowali odsetek od kredytów.

Przewalutowanie? W przyszłości
Jak informował podczas wczorajszej konferencji prasowej, prezentującej ustawę prezes NBP, Adam Glapiński - obecny projekt ustawy to tylko pierwszy etap prac nad rozwiązaniem problemów związanych z kredytami we frankach szwajcarskich. Zapewniał, że ich przewalutowanie nastąpi, ale „ w odpowiednim momencie, w terminie rozsądnym”.

Dziś taka operacja jego zdaniem zagroziłaby zarówno stabilności systemu bankowego, jak i polskiej waluty. Argumentami przeciwko jest między innymi sytuacja na rynkach finansowych po Brexicie oraz kryzys bankowy we Włoszech. Podkreślał też, że zobowiązanie do zwrotu spreadu zachęci banki do negocjacji w sprawie przewalutowania kredytów.

Frankowicze z dystansem traktują deklaracje rozwiązania sprawy w przyszłości.
- To mydlenia oczu - twierdzi Paweł Janus. - Sprawę należy rozwiązać raz i na zawsze. Ta propozycja to skandal. Chroni jedynie interesy banków.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski