Prezydent Grobelny ma na karcie limit 25 tys. zł. Władze miasta - 90 tys.

- Mogą one być przyznane osobom, których zakres czynności związany jest z realizacją szczególnych zadań służbowych, w szczególności: pełnienie funkcji reprezentacyjnej; wyjazdy służbowe, w tym delegacje krajowe i zagraniczne; obsługa wizyt gości krajowych i zagranicznych - wyjaśnia Rafał Łopka z biura prasowego urzędu miasta.

Najwięcej przyznano Ryszardowi Grobelnemu, bo ma do dyspozycji limit w wysokości 25 tysięcy złotych. Jego zastępca Tomasz Kayser na cele związane z pełniem swojej funkcji może wydać do 15 tysięcy złotych.

Natomiast limit w wysokości 10 tysięcy przysługuje Mirosławowi Kruszyńskiemu, Dariuszowi Jaworskiemu i Jerzemu Stępniowi, którzy są także zastępcami prezydenta Poznania. Do tego trzeba doliczyć jeszcze Barbarę Sajnaj (skarbnik miasta) i Stanisława Tamma (sekretarz miasta).

- Karta przyznawana jest wraz z określeniem limitu wydatków w związku z tym nie ma możliwości przekroczenia określonej kwoty przyznanej na karcie - dodaje Rafał Łopka.

Wydatki mają być związane ściśle z wykonywanymi obowiązkami.

Rafał Łopka wyjaśnia, że posiadacze służbowych kart nie korzystają z nich rozrzutnie. Jeszcze się nie zdarzyło, by ktoś przekroczył przysługujący jemu limit.
- Dodatkowo wprowadzono zasadę, że fizycznie nie da się go przekroczyć - wyjaśnia Rafał Łopka.

Nie można jednoznacznie stwierdzić który z prezydentów wydaje najwięcej, jest to uzależnione od liczby odbywanych delegacji, kwoty nie przekraczają 300 zł za pół roku, chyba że zachodzi konieczność zapłacenia za nocleg w hotelu za granicą gdzie nie ma możliwości pobrania faktury na przelew ale są to sporadyczne przypadki.

Dla przykładu kartę Ryszarda Grobelnego obciążyła kwota 917,46 złotych. To za noclegi w hotelu dla dwóch osób (prezydent i pracownik urzędu miasta) w dniach 9 do 14 września 2013 roku podczas wizyty roboczej w mieście partnerskim Kutaisi (Gruzja).