Sąd rozpatrywał zażalenie państwa Lisewskich na decyzję prokuratury, która umorzyła postępowanie w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez właściciela kamienicy przy ul. Bosej w Poznaniu.
Czytaj także
Doniesienie złożyła rodzina, zajmująca jedno z dwóch mieszkań w budynku, gdy właściciel zlecił Aquanetowi demontaż przyłącza wodnego do budynku. Było to jedno z serii działań, utrudniających rodzinie życie. Zastraszanie, groźby, niewyjaśnione próby włamania do garażu i znajdującego się po sąsiedzku warsztatu ostatecznie zmusiły rodzinę do opuszczenia mieszkania, jeszcze w czasie toczącego się w drugiej instancji procesu o zasiedzenie.
Mimo, że w I instancji państwo Lisewscy wygrali, a sąd zabezpieczył ich powództwo, co oznacza, że zakazał właścicielowi wszelkich działań, których nie mógłby przeprowadzić, gdyby Lisewscy byli właścicielami zajmowanego przez siebie mieszkania, właściciel miał zamiar trwale pozbawić budynek wody. Nie stało się tak tylko dzięki błyskawicznej interwencji państwa Lisewskich.
Czytaj także
Prokuratura uznała, że nie zaszło podejrzenie popełnienia przestępstwa i postępowanie umorzyła. Państwo Lisewscy złożyli zażalenie na tę decyzję. 1 kwietnia poznański sąd rozpatrywał je. Nakazał prokuraturze zajęcie się sprawą nękania rodziny Lisewskich przez właściciela kamienicy. Nie znalazł jednak podstaw, by ścigać go za złamanie sądowego zakazu, obowiązującego w ramach zabezpieczenia powództwa. Sąd uzasadnił to faktem, że do złamania zakazu doszło w ramach postępowania cywilnego.
Oto najbardziej niebezpieczne dzielnice Poznania [RANKING]
Sprawdź też:
- Oni regularnie nie płacą alimentów. Tych Wielkopolan szuka policja
- Dziesięć najbiedniejszych gmin i miasteczek Wielkopolski
- Oszuści i naciągacze poszukiwani przez wielkopolską policję. Rozpoznajesz ich?
- Memy na pierwszy dzień szkoły - zobacz najlepsze z nich
- Nauczyciel płakał, jak poprawiał [ZDJĘCIA Z KLASÓWEK]
- Tak mieszka Robert Lewandowski [zdjęcia]