Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest nauczycieli: Brak porozumienia między związkami zawodowymi. Jaka będzie pensja nauczycieli?

Cezary Hurysz
ZNP żąda podwyżki o 1000 zł. Przedstawiciele Solidarności chcą natomiast, aby pensja nauczycieli wzrosła o 15 procent.
ZNP żąda podwyżki o 1000 zł. Przedstawiciele Solidarności chcą natomiast, aby pensja nauczycieli wzrosła o 15 procent. Paweł Miecznik
O podwyżki dla nauczycieli starają się obecnie cztery związki: Związek Nauczycielstwa Polskiego, Solidarność, Forum Związków Zawodowych oraz Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych. Największe z nich: ZNP oraz "S" przedstawiły rozbieżne postulaty. Pierwszy żąda podwyżki o 1000 zł. Przedstawiciele Solidarności chcą natomiast, aby pensja pracowników oświaty wzrosła o 15 procent.

Jak mówią przedstawiciele ZNP, Solidarność była wiele razy zapraszana do współpracy między związkami zawodowymi.

- Niestety Solidarność nie skorzystała z zaproszenia. Teraz jej przedstawiciele realizują własną politykę negocjacyjną. Nauczyciele potrzebują jednak realnych podwyżek, na poziomie 1000 zł - mówi Magdalena Kaszulanis, rzecznik prasowy ZNP.

Przeciwko Solidarności wielokrotnie pojawiały się zarzuty, że 15 proc. to za mało oraz że tyle samo proponuje... ministerstwo edukacji.

Czytaj też: Nauczyciele są gotowi na strajk. W jego ramach nie przyjdą do pracy

- Ministerstwo zaproponowało 15 proc. podwyżki, ale rozłożone w czasie (w każdym roku o 5 proc. - dop. red). Postulowana przez nas 15-procentowa podwyżka miałaby natomiast obowiązywać od razu - komentuje Olga Zielińska, rzecznik prasowa oświatowej Solidarności. - Naszym postulatem jest również uzależnienie pensji nauczycieli od średniego wynagrodzenia w kraju - dodaje.

- Bardziej korzystna dla nauczycieli byłaby współpraca wszystkich związków. Ale niestety przez całą kadencję pani minister rozmawia tylko z Solidarnością - odnosi się do sytuacji Jacek Leśny, wiceprezes poznańskiego oddziału ZNP.

Przedstawiciele Solidarności mówią jednak, że nie osiągnęli porozumienia z minister edukacji, Anną Zalewską.

- Nasze negocjacje potrwają do 21 stycznia. Decyzja o ewentualnych protestach jest uzależniona od tego, czy osiągniemy porozumienie z ministerstwem - informuje Olga Zielińska.

Zobacz także:

Zadaliśmy naszym czytelnikom pytanie - co najbardziej denerwuje Was w Poznaniu? Okazuje się, że irytujących rzeczy w mieście jest sporo. Sprawdź, co codziennie spędza sen z powiek mieszkańcom Poznania. Zobacz na kolejnych slajdach co denerwuje mieszkańców Poznania ---> posługuj się myszką, klawiszami strzałek na klawiaturze lub gestami

Poznaniacy są wściekli! To te rzeczy codziennie doprowadzają...

Źródło: TVN24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski