Martwego noworodka znaleziono w minioną niedzielę, w kontenerze na śmieci na osiedlu w Luboniu. Tego samego dnia młoda kobieta zgłosiła się do szpitala - jej stan był kiepski, miała gorączkę, krwawiła. Tłumaczyła, że urodziła martwe dziecko i będąc w szoku zaniosła je do kontenera. Ze względu na stan zdrowia, dopiero dzisiaj można ją było przesłuchać.
Policja zatrzymała też jej partnera. Mężczyzna utrzymuje, że nie wiedział o porodzie, nic zresztą - jak mówią śledczy - nie wskazuje na to, by miał jakiś związek z niedzielnymi wydarzeniami. Wczoraj został przesłuchany przez prokuratora i - po złożeniu zeznań - mógł wrócić do domu.
Poniedziałkowa sekcja zwłok potwierdziła, że chłopiec był w pełni rozwiniętym dzieckiem z donoszonej ciąży. Nie udało się jednak stwierdzić, czy urodził się żywy. Na wyniki dodatkowych badań trzeba czekać - jak mówi Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu - około 2-3 tygodnie. Od nich będzie w dużym stopniu zależeć to, czy i ewentualnie jakie zarzuty postawić matce. Na razie śledztwo jest prowadzone w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?