Konkurs odbył się w Zakładzie Kynologii Policyjnej w Sułkowicach. Finał tych mistrzostw patronatem objął Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego. Celem konkursu było podniesienie poziomu kwalifikacji zawodowych przewodników oraz sprawności użytkowej psów służbowych policji. A także propagowanie efektywnego wykorzystywania psów służbowych w przeciwdziałaniu i zwalczaniu przestępczości.
- To pewnie nie jest łatwe, żeby każda reakcja na komendę była perfekcyjna. Praca treningowa to godziny wysiłków. Bardzo mi miło, że mogę państwa symbolicznie nagrodzić za tą pracę, oraz życzyć, żeby ten przyjaciel i współpracownik zawsze dobrze się sprawował. To jest niezwykła więź i specyficzny rodzaj służby. Ale jest on bardzo ważny i pożyteczny
– mówił Woźniak.
O ciężkiej pracy ze zwierzętami mówił także Piotr Mąka, komendant wojewódzki policji w Poznaniu.
- Ze zwierzętami jest jeszcze trudniej, to partner który nie zawsze jest przewidywalny […] Ratujecie ludzi. Drony, śmigłowce, czy obserwatorzy nie są w stanie zrobić tego, co zrobicie wy ze swoimi zwierzętami. Takie konkursy mobilizują do tego, żeby jeszcze lepiej pracować. Powoduje to, że podnosicie poziom. Bardzo mi zależy na poziomie wielkopolskiej policji. Cieszę się z każdego waszego sukcesu oraz waszego zaangażowania. To jest takie symboliczne podziękowanie za waszą pracę
– przemawiał Mąka.
Wyniki konkursu:
- 3 miejsce zajął aspirant Paweł Buczyński. Służy on w Komendzie Miejskiej Policji w Poznaniu. Jest przewodnikiem psa Montwa (prywatnie pies nazywa się Glajda) od 2021 roku. Jej najważniejsze osiągnięcia to: znalezienie zaginionego mężczyzny oraz śladów włamania do mieszkania. Wcześniej Buczyński był przewodnikiem innych psów.
- 2 miejsce przypadło starszej sierżant Edycie Gabryszewskiej, która służy w Komendzie Powiatowej Policji w Gnieźnie. Od 2016 roku działa w policji. Od roku jest przewodnikiem psa patrolowo-tropiącego, bez kagańca, o nazwie służbowej Master. Prywatnie pies nazywa się Figo. Rok temu wspólnie ujęli sprawcę kradzieży rozbójniczej oraz sprawcę napaści na policjanta.
- Najważniejszym zadaniem pieska jest poszukiwanie ludzi, zbiegłych z miejsca zdarzenia. Figo zatrzymał przestępcę, który dokonał kradzieży z włamaniem i kradzieży rozbójniczej. Poza tym znaleźliśmy trzy osoby starsze, które oddaliły się z miejsca zamieszkania i nie powróciły. Wszczęto poszukiwania kategorii 1, ze względu na to, że były to osoby z demencją starczą i z chorobami. Figo niejednokrotnie pomógł w takich sytuacjach. Mieszka ze mną i jesteśmy nierozłączn
i – mówiła Gabryszewska.
Dodała:
- Jednak najbardziej byłam dumna z Figo, gdy znalazł 75-letnią Panią, która oddaliła się ze swojego miejsca zamieszkania. Nie było jej 12 godzin. Po mimo długiego upływu czasu, Master wytropił tą panią. Zwykle psy tropią dobrze tylko dosyć krótko po oddaleniu się osoby zaginionej.
Mistrzem Województwa został aspirant Patryk Paraszczuk z Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu ze swoim podopiecznym: Basterem, czyli Patrolem.
- Patrol zwykle pomaga w tropieniu. Dodatkowo często zabezpiecza imprezy masowe. Dla mnie znaczące było, kiedy znalazł sprawcę kradzieży przewodów hydraulicznych. Odnaleźliśmy sprawcę i odzyskaliśmy mienie
– tłumaczył Paraszczuk.
- Tego nie mogą jeść koty! Po tych produktach mogą zachorować, a nawet umrzeć
- Pieski poszukują domu! To zwierzaki, które można zaadoptować ze schroniska w Poznaniu
- Kotki do adopcji ze schroniska w Poznaniu. Czworonożni przyjaciele szukają domu!
- Tego nie mogą jeść psy! Po tych produktach mogą zachorować, a nawet umrzeć
Jak udaje się wytrenować psy?
- Każda kategoria psa służbowego jest traktowana indywidualnie. Na każdą kategorię jest inny kurs. U psa patrolowo -tropiącego, bez kagańca, jakim jest Figo, czyli Master trwa on 4 i pół miesiąca. Tam uczymy się wszystkiego. Przykładowo tropienia, przeszukania, poszukiwania ludzi czy pokonywania torów przeszkód. Obowiązkiem każdego przewodnika jest doskonalenie tej namiastki umiejętności, która dostaliśmy podczas szkolenia
- wyjaśniła Gabryszewska.
Psy są głównie szkolone w Centrum Szkolenia w Sułkowicach. To jedyny taki ośrodek w Polsce. Jednak, jak wyjaśnił Paraszczuk, zdarza się, że szkolenia odbywają się w innym trybie.
- Akurat tego pieska wyszkoliłem sam, bo miałem wcześniej doświadczenie z psem tej kategorii. W takiej sytuacji jest zgoda na szkolenie w trybie eksternistycznym. Do Sułkowic jeździłem jedynie na egzaminy. Po zakończeniu takiego szkolenia, które trwa ok. 5 miesięcy, mamy zapewnione, co tydzień, szkolenia dla takiego psa, żeby utrzymać jego sprawność i rozwinąć jego umiejętności
– zdradził Paraszczuk
Dodał:
- Zawsze może się zdarzyć, że piesek ma gorszy dzień. Może się wtedy gorzej czuć. Jednak w przypadku zdrowych psów rzadko się zdarza, żeby nie chciały one wykonywać naszych poleceń.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Latające psy w Gdyni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?