PSŻ Poznań zniknie z żużlowej mapy? Działacze grożą końcem działalności
Jeszcze w środowy poranek wydawało się niemal pewne, że PSŻ Poznań, mimo zajęcia ostatniego miejsca w rozgrywkach I ligi w sezonie 2023, utrzyma się w rozgrywkach. Kibice liczyli na pozytywne zakończenie sprawy, zważając m.in. na transfery dokonywane przez zarząd, które na papierze wyglądały co najmniej logicznie.
Jak się jednak okazuje, Skorpionów może nie być nie tylko w I lidze, ale i na żużlowej mapie Polski. Wszystko za sprawą kwestii licencyjnych, które już przed rokiem były drzazgą w oku lokalnych działaczy. Zgodnie z przepisami, wszystkie pierwszoligowe kluby muszą na swoich stadionach posiadać sztuczne oświetlenie, pozwalające na rozgrywanie spotkań wieczorową porą. Na Golęcinie takiego nie było i najprawdopodobniej nie będzie.
Za pośrednictwem mediów społecznościowych władze PSŻ Poznań poinformowały, iż faktycznie otrzymały zaproszenie do startów na zapleczu PGE Ekstraligi, lecz by mogło do tego dojść, konieczna będzie modernizacja obiektu. W tym celu działacze udali się na spotkanie z władzami miasta, by poprosić o stworzenie klubowi warunków na miejskim obiekcie, pozwalających na walkę o najwyższe cele oraz dalsze propagowanie sportu żużlowego w regionie.
Niestety odpowiedź samorządowców była negatywna, a głównodowodzący Skorpionów jasno przyznali, że w takiej sytuacji nie widzą sensu dalszej działalności klubu.
Los uśmiechnął się do PSŻ, a klub tego nie wykorzysta?
W sezonie 2023 drużyna z Poznania była najgorszą w rozgrywkach I ligi, choć niewiele brakowało, a Skorpionom udałoby się utrzymać kosztem Orła Łódź. Gdy fani byli już pogodzeni z powrotem na trzeci poziom rozgrywkowy, żużlowy świat obiegła informacja o zmianach strukturalnych we władzach ligi.
Jeszcze w trakcie rywalizacji o czołowe lokaty oficjalnie poinformowano o przejęciu rozgrywek I ligi przez władze Ekstraligi. Tym samym oddzielna spółka, niepodlegająca PZM i GKSŻ, rozpoczęła wprowadzanie przepisów obowiązujących w najlepszej żużlowej lidze świata. Mowa tu m.in. o konieczności przemianowania struktur klubów na spółki zarejestrowane w Polsce. Z całym szeregiem zmian proceduralnych nie poradzili sobie działacze niemieckiego Landshut Devils, którzy postanowili wrócić do II ligi, by tam kontynuować swój projekt. Na przeszkodzie "Diabłom" stanął m.in. fakt, że będąc polską spółką, musieliby prosić o specjalne pozwolenia bawarskich władz na korzystanie z obiektu w swoim mieście.
Zgodnie z zasadami, miejsce Niemców zająć w sezonie 2024 miał więc poznański PSŻ. Niestety coraz więcej wskazuje na to, że swoją szansę ostatecznie może dostać inny wielkopolski klub, Start Gniezno, który w finale II ligi spotka się w najbliższych dniach ze Stalą Rzeszów. W przypadku wycofania się Poznaniaków, oba zespoły będą raczej cieszyć się z miejsca w wyższej klasie rozgrywkowej.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Turystyczna Wielkopolska - powiat koniński:
Obserwuj nas także na Google News
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?