Niby podwyżki nie są duże, według obliczeń to kilka złotych miesięcznie na rodzinę, ale jednak, gdy zaczniemy liczyć, to nagle w budżecie domowym robi się luka. Tu wyciągają od nas trzy złote, tu pięć i kiedy tak naprawdę zaczniemy podliczać koszty utrzymania, okazuje się, że portfele pustoszeją, nie ma mowy o oszczędzaniu. Sąsiadka, starsza pani, zwierzyła się ostatnio, że chciała napełnić butlę gazem. Poszła, jak zwykle, z odliczoną kwotą i nagle okazało się, że brakuje jej 2 złotych. Niby niedużo, ale w jej portfelu emerytki takiej kwoty nie było. Musiała wrócić do domu, poszukać i zrezygnować z paczki herbatników. Żaliła się, że nikt nawet nie uprzedza o kolejnych podwyżkach, a przecież są ludzie, dla których każda złotówka to majątek. Powoli ludzie mają dosyć tego, że co miesiąc kosztów przybywa, a te drobne podwyżki stają się coraz bardziej uciążliwe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?