W sobotnim meczu 22. kolejki Wisły Kraków z Legią Warszawa (1:2) - jak pokazały telewizyjne powtórki - uznano nieprawidłowo zdobytą bramkę dla gości. Piłka tuż przed dośrodkowaniem Artura Jędrzejczyka do Władimira Dwaliszwilego minęła linię końcową boiska, czego nie zauważył stojący bardzo blisko sędzia bramkowy, Sebastian Jarzębak.
- Jak się okazuje, to nie jest tak, że sędzia ze ,,środka’’ pójdzie za bramkę i będzie bezbłędnie wszystko widział. System z sędziami bramkowymi wymaga specjalnego szkolenia, a i tak nie dawałby gwarancji sukcesu - przyznał Zbigniew Przesmycki.
Z kolei zdaniem Michała Listkiewicza w przyszłości warto wrócić do pomysłu z arbitrami bramkowymi. - Mówiąc żartobliwe, teraz najbardziej nadawaliby się do tej roli tacy ludzie jak Piotr Werner, Ryszard Wójcik, Zbigniew Przesmycki czy ja. Kondycja już nie taka jak kiedyś, ale wzrok ciągle dobry - tłumaczył były prezes PZPN.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?