Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raport przedsezonowy z Bułgarskiej: Dalsze wzmocnienia uzależnione od transferu Marcina Kamińskiego!

Radosław Patroniak
Marcin Kamiński jest gotowy odejść z Lecha, ciekawe tylko czy Włosi są gotowi dać za niego nieco więcej pieniędzy
Marcin Kamiński jest gotowy odejść z Lecha, ciekawe tylko czy Włosi są gotowi dać za niego nieco więcej pieniędzy Fot. Paweł Miecznik
Przy Bułgarskiej wakacyjna przerwa była względnie spokojna. Kadrę uzupełniło trzech piłkarzy – Darko Jevtic (Szwajcaria), Muhamed Keita (Norwegia) i Maciej Wilusz.

Z ważniejszych graczy zespół Mariusza Rumaka opuścili natomiast Mateusz Możdżeń (Lechia Gdańsk), Dmitrije Injac, Manuel Arboleda (obaj szukają klubu) i Daylon Claasen (TSV 1860 Monachium). Cały czas jest też możliwe pożegnanie z Marcinem Kamińskim, ale beniaminek Serie A, Palermo, nie chce podwyższyć swojej oferty z 1 do 1 mln 200 tys. euro.

– Jestem gotowy na ten transfer, ale nie jest też tak, że codziennie myślę o wyjeździe do Włoch. Na razie normalnie trenuję z chłopakami i koncentruję się na tym, co czeka nas w najbliższych dniach – tłumaczył stoper Kolejorza.

Jego odejście jest kluczowe w kontekście kolejnych wzmocnień poznańskiej jedenastki. – Mamy listę wytypowanych piłkarzy, ale nie sprowadzimy ich do Poznania, dopóki kogoś nie sprzedamy – przyznał prezes Lecha, Karol Klimczak, który nie przejął się ostatnim raportem przychodów polskich klubów, informującym, że rośnie różnica w przychodach między Legią a „Dumą Wielkopolski”. – Ta kategoria nie mówi wszystkiego o finansach klubu – sugerował Klimczak.

W sparingach podopieczni Mariusza Rumaka spisywali się bardzo różnie (m.in. 3:0 z Lechią Gdańsk i 0:1 z pierwszoligowym Zagłębiem Lubin). – Nie przystoi nam przegrywać z drużyną z zaplecza ekstraklasy. Z drugiej strony styl gry nie był wcale zły. Może dzięki tej porażce zagramy bardziej skoncentrowani w Lidze Europy – pocieszał się Krzysztof Kotorowski, najbardziej doświadczony zawodnik w poznańskim zespole.

Jego zdaniem przydałyby się jeszcze kolejne wzmocnienia kadry. – Wartościowi zmiennicy zawsze są na wagę złota, tym bardziej, że sytuacja kadrowa jest lepsza niż rok temu, ale nieidealna, bo w ataku w pełni zdrowy ostatnio był tylko Dariusz Formella – dodał „Kotor”.

Dawid Kownacki (przedłużył ostatnio kontrakt na trzy lata) i Łukasz Teodorczyk szybko powinni być jednak do dyspozycji trenera.Dłużej może natomiast potrwać leczenie kontuzji Barry Douglasa, Kebby Ceesaya i wspomnianego Keity.

W czwartek lechici rozegrają pierwsze spotkanie w LE, a ich rywalem będzie na wyjeździe wicemistrz Estonii, JK Nomme Kalju. Przeciwnik został szczegółowo rozpracowany w meczu ligowym i pucharowym (w czwartek jego występ w LE obserwował II trener Lecha, Jerzy Cyrak). – Po dwóch latach rozczarowań w europejskich rozgrywkach, nie wyobrażam sobie, że znów zawiedziemy. Wierzę, że tym zagramy w fazie grupowej LE – zakończył 38-letni bramkarz Kolejorza.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski