Rekonstrukcja bitwy o Poznań: Areną bitwy stanie się boisko a nie Cytadela

- Chcemy pokazać historię właśnie tych, co się wycofują, otoczeni przez sowieckich żołnierzy i czołgi - mówi Krzysztof Jankowiak z Poznańskiej Grupy Rekonstrukcji Historycznej "Warta". - Przedstawimy próbę ewakuacji z Cytadeli w kierunku hali Zeppelina. W okolicy obecnej ul. Murawa znajdowało się prowizoryczne lotnisko. To tutaj Junkersy 52 dostarczały żywność, amunicję. Stąd zabierały rannych.

Tegoroczna rekonstrukcja bitwy o Poznań, którą zaplanowano na 23 lutego, nie odbędzie się, jak zwykle na Cytadeli, a na boiskach WTTKF przy ul. Winogrady 11. Zdaniem organizatorów, ten teren lepiej nadaje się do historii, którą chcą tym razem opowiedzieć.

- Ponadto ekolodzy mieli obiekcje do inscenizacji na Cytadeli. Podnoszono, że możemy szkodzić zwierzętom, które zapadły w zimowy sen, m.in. nietoperzom - wyjaśnia K. Jankowiak. - A my nikomu nie chcemy przeszkadzać.

Zdaniem Grzegorza Okońskiego, z grupy 3 Bastion Grolman, plusem Cytadeli jest duży teren.

- Ale widzowie narzekali, że niewiele widać - dodaje G. Okoński. - A rekonstrukcja dla samych siebie nie ma sensu.

K. Jankowiak wskazuje, że boiska otoczone są wałem. - To naturalny amfiteatr, będą trybuny, lepsza widoczność - zachwala K. Jankowiak. - Warto przyjść i zobaczyć, bo przygotowaliśmy wiele atrakcji. Będą efekty pirotechniczne, dźwiękowe (samoloty), IS2 - ciężki czołg Armii Czerwonej z Muzeum Broni Pancernej CSWL i jedyna w Polsce wyrzutnia rakiet B13 znana jako katiusza.

W inscenizacji weźmie udział ok. 250 rekonstruktorów z całej Polski i zagranicy (Niemiec, Rosji, a być może też Litwy). Wszyscy przyjadą na własny koszt.

Organizatorzy apelują do sponsorów o wsparcie.

- Obsługa pirotechniczna to wydatek kilku tysięcy, kosztowne jest wypożyczenie broni, efekty specjalne - wymienia K. Jankowiak.

Więcej informacji o imprezie i kontakt do organizatorów - www.warta.indium.pl lub profil na facebooku.