Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Burneika: Nie udaję kogoś, kim nie jestem

Marek Zaradniak
Robert Burneika.
Robert Burneika.
O tym dlaczego został kulturystą oraz jak wygląda jego trening i dieta opowiada Hardkorowy Koksu czyli Robert Burneika.

Dlaczego został pan kulturystą? Przecież grał pan w piłkę nożną...
Robert Burneika: - (Śmiech) W piłkę grałem jeszcze gdy chodziłem do szkoły, ale zajmowałem się też sportami siłowymi. Wyciskałem, ale zawsze marzyłem o kulturystyce. Ćwiczyłem od 14 roku życia.

Pana niedawny debiut w gali MMA w Katowicach był niezwykle udany. Pokonał pan Marcina Najmana. Jakie planuje pan kolejne walki?
Robert Burneika: - Każdy próbuje to ze mnie wyciągnąć, ale na razie nie mam żadnego planu walk.

Dlaczego? Czyżby to była tylko jednorazowa sprawa?
Robert Burneika: - Na razie jednorazowa. Zobaczymy co będzie dalej.

Na czym pana zdaniem polega fenomen pana popularności w internecie?
Robert Burneika: - Myślę, że na tym, że nie udaję kogoś kim nie jestem.

Czy odczuwa pan swoją popularność na co dzień na ulicy? Zatrzymują pana ludzie prosząc o autografy?
Robert Burneika: - Tak. Nie mogę nigdzie normalnie usiąść, aby ktoś nie poprosił mnie o autograf. Zresztą mnóstwo ich rozdałem też i teraz po moim pokazie podczas Międzynarodowych Targów Tulipanowych w Chrzypsku Wielkim.


Czytaj także:
Robert Burneika na majówce w Chrzypsku Wielkim
"Hardcorowy Koksu" odwiedził Poznań [FILM, ZDJĘCIA]
Robert Burneika i siłacze na targach tulipanów w Chrzypsku Wielkim 2 maja - miedzychod.naszemiasto.pl

Ale zauważyłem, że nie porusza się pan z ochroną?
Robert Burneika: - Nie ma takiej potrzeby. Jeszcze nie spotkałem, nikogo kto prosząc o autograf powiedział mi jakieś złe słowo.

A skąd się wzięła ksywa Hardkorowy Koksu?
Robert Burneika: - Dobra ksywka. Ktoś chyba chcąc się pośmiać ze mnie tak napisał puszczając filmik na youtube.

Jaka musi być dieta kulturysty? Jaką wartość energetyczną musi mieć jedzenie i co pan je, aby utrzymać formę?
Robert Burneika: - Dieta składa się z dużej ilości białka, sporo węglowodanów i dobrych tłuszczów. Wszystko razem powinno mieć około 7000 kalorii dziennie.
Ale konkretnie co pan je? O słynnych stejkach słyszeliśmy już wiele. A poza tym?
Robert Burneika: - Ale stejki są najważniejsze. Potem kurczaki i jajka.

Ile jajek?
Robert Burneika: - 20.

Jednorazowo?
Robert Burneika: - Tak. Nie ma lipy. Ja jem hardkorowo.

A węglowodany?
Robert Burneika: - Przede wszystkim ryż, bo organizm go szybko przetrawia i trochę ziemniaków.

Jest pan Litwinem. Czy słynna litewska nalewka również znajduje się w składzie diety?
Robert Burneika: - (Śmiech) Nie. Nie piję alkoholu.

A czy typowo polskie dania też pan uwzględnia? Ma pan przecież żonę Polkę.
Robert Burneika: - Kasia jest Polką, ale urodziła się w Stanach Zjednoczonych o czym dużo ludzi nie wie.

Jak wygląda pana trening? Jak przygotowuje się pan do walki?
Robert Burneika: - Chodzę na siłownię. Podnoszę ciężary. Przed walką potrafię wycisnąć 275 kilogramów. Niektórzy mówią, że mam tylko napompowane mięśnie, a nie mam siły. Ale teraz podczas walki z Najmanem pokazałem, że mam dość siły.

Co pan radzi wszystkim tym, którzy chcą zostać kulturystami?
Robert Burneika: - Dużo jeść i dużo ćwiczyć.(Śmiech)

Ale co jeść i co ćwiczyć. Czy mają wzorować się na panu?
Robert Burneika: - Tak. Nie wystarczy tylko jedzenie kanapek. A do tego trzeba podnosić ciężary.

Dlaczego wyemigrował pan do USA?
Robert Burneika: - Szczerze mówiąc tak naprawdę nie wiem. Jakoś tak się stało trochę bez planu. W Las Vegas mieszkam od 4 lat, a przedtem 9 lat mieszkałem w stanie Connecticut. Do Vegas przeprowadziłem się po zawodach kulturystycznych w jakich tam brałem udział. Tam zresztą odbywa się dużo zawodów. A poza tym cały czas świeci słońce. Więc mi to bardzo odpowiadało.
Czy uprawiając kulturystykę miał pan momenty wahań?
Robert Burneika: - Wydaje mi się, że każdy ma taki moment, iż gdy nie wyjdzie coś na zawodach, nie wygra to potem przez kilka dni myśli po co to robi, ale po pewnym czasie wszystko przejdzie i jedziesz dalej. Nie można się poddawać.

A co powie pan tym, którzy biorą sterydy i inne podobne rzeczy?
Robert Burneika: - Sterydy nie są dla dzieciaków lecz dla sportowców z doświadczeniem. Wszystko co robimy w życiu powinniśmy robić z głową, a wtedy nie będzie problemów.

Arnold Schwarzenegger był kulturystą. Zrobił karierę filmową i polityczną. Jaka będzie pana przyszłość? Czy politycy kuszą pana udziałem w kampaniach wyborczych?
Robert Burneika: - Politycznie? Nigdy nie wiadomo. Kto wie może wystartuję w wyborach na prezydenta w Polsce, ale na razie nie mam jeszcze polskiego obywatelstwa.

A w filmie?
Robert Burneika: - Pracuję nad tym w Stanach Zjednoczonych, ale na razie nie ma jeszcze efektów. Póki co pozostaje mi tylko program "Nie ma lipy" na TVN Turbo. Zrobiliśmy już 15 odcinków drugiego sezonu. Przed nami kolejnych 12, ale już rozmawiamy o kolejnym sezonie. Wszystko powoli się kręci.

Jakie ma pan hobby nie związane ze sportem?
Robert Burneika: - Moje hobby to spędzanie czasu z żoną.

Macie dzieci?
Robert Burneika: - Na razie nie.

A jeśli będą czy chciałbym pan, aby poszły pana śladem i zostały kulturystami?
Robert Burneika: - Czy dzieci będą pakować? (Śmiech). Myślę, że dzieci same powinny zadecydować co będą w życiu robić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski