Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozbudowa i remont szpitala w Wągrowcu. W sądzie ruszył proces elektryka oskarżonego o niszczenie przewodów

Arkadiusz Dembiński
Arkadiusz Dembiński
W złożonych zeznaniach mężczyzna zaprzeczył, że to on wkręcił śruby w kable, a 23 listopada, kiedy nie dotarł przedstawiciel podwykonawcy, tylko sprawdził, czy wykryte usterki zostały usunięte przez kogoś innego.
W złożonych zeznaniach mężczyzna zaprzeczył, że to on wkręcił śruby w kable, a 23 listopada, kiedy nie dotarł przedstawiciel podwykonawcy, tylko sprawdził, czy wykryte usterki zostały usunięte przez kogoś innego. Arkadiusz Dembiński
W Sądzie Rejonowym w Wągrowcu ruszył proces elektryka, który, jak wynika z ustaleń prokuratury, miał wkręcać wkręty w kable w remontowanym i rozbudowywanym szpitalu. Prace w budynku lecznicy cały czas trwają.

Aktualnie prace związane z rozbudową i remontem szpitala w Wągrowcu mają zakończyć się w czerwcu tego roku. Pierwotny termin ich zakończenia minął w 2019 roku. W międzyczasie był on wielokrotnie przekładany. Zmienił się także generalny wykonawca.

W ostatnim czasie dyrektor szpitala dr Przemysław Bury za powód ostatnich opóźnień wskazywał funkcjonowanie oddziału covidowego. Jak się jednak okazało, na placu budowy doszło także do sabotażu. W wiązki nowych kabli wkręcone zostały śruby. Jak ustaliła prokuratura w Wągrowcu, odpowiedzialny za to miał być elektryk spod Gniezna, którego firma pracowała dla jednego z podwykonawców. To wobec niego skierowała akt oskarżenia do sądu.

Czytaj też:

Elektryk wkręcał śruby w kable w szpitalu w Wągrowcu?

W środę, 6 kwietnia mężczyzna zasiadł na ławie oskarżonych Sądu Rejonowego w Wągrowcu. Nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Jak tłumaczył, wkręty w kablach widział już przed 23 listopada, kiedy to, jak wynika z ustaleń prokuratury, to on miał wkręcić śruby w kable. Jak tłumaczył na sali sądowej, nie zgłosił tego jednak nikomu. 23 listopada w szpitalu pojawił się natomiast, aby omówić poprawki z przedstawicielem firmy, z którą miał umowę, a która jak wskazywał, nie zapłacił mu faktury opiewającej na około 10 tysięcy złotych.

Jak relacjonował, zlecająca mu prace firma podwykonawcy miała zaległości nie tylko wobec niego ale i swoich pracowników, którzy mieli się skarżyć na ten fakt.

W złożonych zeznaniach mężczyzna zaprzeczył, że to on wkręcił śruby w kable, a 23 listopada, kiedy nie dotarł przedstawiciel podwykonawcy, tylko sprawdził, czy wykryte usterki zostały usunięte przez kogoś innego.

Oskarżony podważył także wysokość wyceny strat generalnego wykonawcy. W jego opinii nie jest to ponad 52 tysiące złotych, ale 5-7 tysięcy złotych. Pełnomocnik oskarżonego w sądzie złożył wniosek o powołanie biegłego, który ma ocenić wartość strat.

Zeznawał kierownik budowy rozbudowywanego szpitala w Wągrowcu

W środę w sądzie w Wągrowcu zeznawał także kierownik budowy zatrudniony przez głównego wykonawcę robót. Mężczyzna, uzupełniając swoje zeznania, stwierdził, że w późniejszej rozmowie telefonicznej oskarżony przyznał się i zgodził się na naprawę kabli. Nie stawił się jednak, wówczas ten zgłosił sprawę organom ścigania. Tego rodzaju zeznań kierownika budowy nie było jednak w tych, które składał wcześniej na policji. Dopytywany przez obrońcę oskarżonego, jak i sędziego, budowlaniec najpierw stwierdził, że "zdaje się", że mężczyzna w rozmowie telefonicznej przyznał się, aby ostatecznie stwierdzić, że przyznanie miało miejsce, nie wie, dlaczego wcześniej tego nie powiedział na policji, że nie nagrywał rozmowy.

Czytaj też:

Z relacji kierownika budowy wynika, że stwierdzone uszkodzenia zostały już usunięte przez podwykonawcę. Firma, której jest on przedstawicielem, musi za tę usługę dodatkowo zapłacić.

W sprawie nie zapadł jeszcze wyrok. Wyznaczono kolejny termin, na którym przesłuchiwani mają być kolejni świadkowie.

Źródło: wagrowiec.naszemiasto.pl

Długo wyczekiwany najnowocześniejszy szpital dziecięcy wreszcie otwiera się dla małych pacjentów. Na miejscu działa już administracja, a w poniedziałek, 11 kwietnia nastąpi przeniesienie poradni z dotychczasowych lokalizacji SZOZ Nad Matką i Dzieckiem. W kolejnych dniach przeprowadzki rozpoczną poszczególne oddziały. W nowym szpitalu pacjenci mogą liczyć na dużo lepsze warunki. W placówce znajdą się łącznie 354 łóżka, każdy pacjent będzie przebywał w jednoosobowej sali z prywatną łazienką. Dodatkowo w Centrum mieści się pięć nowoczesnych sal operacyjnych z innowacyjnym sprzętem. Co więcej, w nowym szpitalu zastosowano wiele nowości technologicznych, które ułatwią pracę personelu - to m.in. poczta pneumatyczna czy apteka-robot, który automatycznie będzie rozdzielał leki dla pacjentów. Wielkopolskie Centrum Zdrowia Dziecka, to także Szpitalny Oddział Ratunkowy przeznaczony wyłącznie dla najmłodszych pacjentów. Całość dopełniają malowidła na ścianach i dekoracje z motywem zwierzęcym, które z pewnością umilą pobyt dziecka w szpitalu. Zobacz w galerii, jak wygląda szpital gotowy na przyjęcie pacjentów.Przejdź dalej -->

Wielkopolskie Centrum Zdrowia Dziecka gotowe na przyjęcie ma...

Nowa ekspertyza zespołu Politechniki Poznańskiej wskazuje, że stan pozostałej części konstrukcji hali jest dobry. Dzięki temu nie musi zostać ona całkowicie zburzona

Nowe fakty w sprawie zawalonego dachu hali sportowej na os. ...

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski