RPP: „To pacjent powinien być rzecznikiem swoich praw”. Ale wcześniej powinien je znać

W debacie „Prawa pacjenta w systemie ochrony zdrowia” udział wzięli m.in. minister zdrowia i Rzecznik Praw Pacjenta.

– Jeśli miałbym podsumować wyniki tych badań, to powiedziałbym, że są one tragiczne. Przecież nie mówimy tutaj o robieniu zakupów w sklepie internetowym i tym, jakie mamy prawo do zwrotu towaru, tylko mówimy o sferze życia i zdrowia – komentował minister zdrowia Adam Niedzielski.

Jak przyznał szef resortu, obecnie zauważalne jest lekceważenie pacjenta, który - nieświadomy swoich praw - nie może domagać się innego traktowania czy lepszej jakości opieki.

– Występuje zupełnie niezrozumiałe bronienie się przed tym, że pacjent ma prawo wiedzieć, ma prawo wybierać. Że ma prawo być partnerem w procesie leczenia, który nie tylko przyjmuje wszystko z pokorą, nie znając swoich praw, ale który potrafi wymagać – zwracał uwagę minister Niedzielski.

– Jeżeli poziom świadomości tych praw byłby odwrócony, czyli mielibyśmy zdecydowaną większość ludzi znających swoje prawa, to wtedy te relacje wyglądałby zupełnie inaczej. Moim zdaniem, u nas w kraju doszło do pomieszania relacji.

Minister zwrócił uwagę, że lekarze często traktują pacjenta z góry i nie mają cierpliwości, by tłumaczyć na czym polega jego choroba.

- Występuje zniecierpliwienie i irytacja. A to nie jest sytuacja, w której ktoś komuś robi łaskę. Bo to jest pacjent, który w systemie publicznym opłaca swoje usługi, który ze względu na swoją godność wymaga odpowiedniego traktowania – podkreślał szef MZ. – To jest czas, by zlikwidować tę dysproporcję, która istnieje w relacji lekarz-pacjent.

Co więcej, jak zwrócił uwagę Rzecznik Praw Pacjenta, już od czasu pandemii najwięcej skarg pacjentów związanych jest z szeroko rozumianym brakiem dostępności do systemu zdrowia. Głównie dotyczą one dostępu do placówek POZ. Jak wymienił, chodzi m.in. o kontakt z przychodnią, możliwość zarejestrowania się, wizyty domowe, czy możliwość otrzymania recepty. To jednaki nie wszystko.

– W leczeniu specjalistycznym zarysowuje się również problem dotyczący długości oczekiwania na wyniki badań. Jeśli chodzi o lecznictwo szpitalne, to głównie sygnały dotyczą jakości udzielanych świadczeń – przytaczał Bartłomiej Chmielowiec, RPP.

Eksperci zgodnie przyznali, że pacjent ma prawo być zagubiony w obecnym skomplikowanym systemie opieki zdrowotnej. Dlatego należy mu pomóc i go poprowadzić, a nie ignorować.

– Mamy do czynienia z człowiekiem, którego należy wysłuchać, któremu należy pomóc. A nie z przedmiotem, czy procedurą, którą mamy wykonać – dodawał Chmielowiec.

Jak podkreślali eksperci, bezpieczeństwo pacjenta w dużej mierze zależy od oferowanej przez placówki medyczne jakości.

– Wszędzie tam, gdzie jest wysoka jakość, są przestrzegane prawa pacjenta. A tam, gdzie ta jakość jest mniejsza, w naturalny sposób te prawa są naruszane – dodawał Chmielowiec.

Obaj ministrowie zwrócili uwagę, że odpowiedzią na te potrzeby miała być ustawa o jakości i bezpieczeństwie pacjenta. Jednak 14 kwietnia w Sejmie zagłosowano za senacką uchwałą odrzucającą tę ustawę.

– Niestety, polityka i korporacjonizm zatriumfowały. Pod hasłem obrony praw korporacyjnych prawa pacjenta zostały odrzucone – komentował minister zdrowia.

– Ustawa ma na celu zmianę perspektywy, poprzez ukierunkowanie się na pacjenta, który jest w centrum uwagi. Bo zbieramy dane o jakości po to, żeby pacjent mógł wybrać gdzie należy się kierować, do jakiej placówki – mówił RPP.

I dodawał: – Choć byśmy reagowali w każdej sytuacji, to nie będziemy w każdym miejscu tu i teraz. To pacjent powinien być najlepszym rzecznikiem swoich praw, a będzie nim wtedy, kiedy będzie wyedukowany i te prawa będzie znał. Ale z drugiej strony, też wtedy, kiedy system będzie mu ułatwiał poruszanie się i możliwości podejmowania decyzji. Głęboko wierzę w to, ze ustawa o jakości i bezpieczeństwie znajdzie się w porządku prawnym, bo jest jedną z najważniejszych ustaw w systemie.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]