Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rynek pracy: Priorytet to legalna, stała praca na pełen etat

andrzej rajewicz
andrzej rajewicz
Kiedy młody człowiek kończy szkołę średnią lub studia i zaczyna myśleć na poważnie o tym, że czas zacząć życie na własny rachunek, przychodzi konieczność podjęcia ważnych decyzji, także tych dotyczących sfery zawodowej. Wielu absolwentów uczelni, zwłaszcza humanistycznych wyobrażało sobie swój start w dorosłe życie zawodowe jako nieprzerwane pasmo sukcesów. Niestety, życie weryfikuje plany, a pasmo sukcesów zazwyczaj zamienia się w pasmo upokorzeń.

- Jestem politologiem, kończyłem studia w Kościanie i do dziś uważam, że decyzja o tym kierunku studiów była moim  życiowym błędem. Samo studiowanie było fajne i ciekawe, ale politolog to żaden zawód - mówi Łukasz, którego spotykam w kościańskim PUP. Chłopak, jak sam mówi, o studiach już zapomniał a dyplom schował głęboko w szufladzie. - Mam pracę, robię na umowę zlecenie, ale rozglądam sie za czymś na etat. Teraz także pracuję fizycznie. Myślę o zrobieniu uprawnień na wózek widłowy - tłumaczy Łukasz.

Humaniści mają najgorzej
Politolog Łukasz to nie jedyna "ofiara" modnego swojego czasu kierunku. Generalnie tak samo jest z większością humanistycznych kierunków. Nie ma pracy dla filozofów, socjologów czy historyków, bo nawet dla tych ostatnich nauczycielski etat w jakiejś szkole to w tych czasach rzecz nieosiągalna.

O wiele lepiej rynek pracy wchłania absolwentów uczelni technicznych, inżynierów i - od kilku dobrych lat - informatyków. - Dojeżdżam do pracy w Poznaniu - mówi Ireneusz Marciniak, informatyk i programista, którego spotykam przed dworcem PKP. W godzinach rannych z dworca do pracy w Poznaniu, czy Lesznie wyjeżdża mnóstwo kościaniaków. - To pociąg "roboczy" - śmieje się młody informatyk. Jak sam mówi, jest zadowolony z pracy.

Pracuję jako informatyk w średniej wielkości, prywatnej firmie handlowej. Zarabiam sporo i stać mnie na utrzymanie rodziny, ale wiem, też, że mam dobry zawód. Świadomie wybrałem informatykę

W PUP oferty raczej dla fizycznych
W kościańskim urzędzie pracy na tablicy ogłoszeń gros ofert dotyczy pracy fizycznej. Jest sporo ofert dla magazynierów, pracowników  z branży metalowej, handlowców i pomocników ślusarzy. Wiele ofert to niestety ogłoszenia agencji pracy tymczasowych i nie ma mowy o etacie.

- Szukam pracy od jakiegoś czasu. Wchodzę na różne ogłoszenia i śledzę serwisy ogłoszeniowe na bieżąco. Tutaj też często wpadam i oglądam oferty. Interesuje mnie praca w zawodzie. Jestem ślusarzem-spawaczem, ale robiłem wiele rzeczy. Pracowałem też jako stolarz. Nie zarejestrowałem się w urzędzie, ale myślę, że coś się uda znaleźć - mówi Jacek Idziak, który przyjechał do Kościana niedawno. Mieszkałem w Poznaniu, tam - wiadomo - o pracę było łatwiej. Szukam oczywiście czegoś na etat  - dodaje pan Jacek.

Rozmawiamy w holu PUP i przeglądamy oferty. Pytam mężczyznę czy nie myśli o wyjeździe z Polski. - Pewnie, ale nie pojadę w ciemno. To by musiało być coś pewnego. Pracy na zachodzie się nie boję - mówi Jacek Idziak.

 - Moja umowa o pracę wygasła w trakcie urlopu macierzyńskiego. Właśnie idę się zarejestrować jako bezrobotna. Cztery lata temu też byłam zarejestrowana i dostałam pracę. Z zawodu jestem szwaczką i myślę, że coś się dla mnie znajdzie. Ostatnio pracowałam także w magazynie. Mam różne doświadczenia - mówi Justyna Jaworska z Kościana.

Pani Justyna ma nadzieję, że znajdzie coś konkretnego na etat. - Jest dużo ofert i myślę, że któraś mi przypasuje - dodaje kobieta.  Pracy, najlepiej w ogrodnictwie szuka także Grzegorz Nowicki z Przysieki Polskiej.  -Jestem z zawodu ogrodnikiem. Interesuje mnie praca na stałe. Na bezrobociu przebywam już prawie rok i powiem szczerze, że ofert dobrej pracy w moim zawodzie nie ma.  

Brak pracy, brak perspektyw
Wiele osób w przedziale 20 plus i 30 plus szukając pracy oczekuje przede wszystkim godziwych warunków i umowy gwarantującej odprowadzanie pełnych składek. Praca na etat pozwala także na realizację planów życiowych. Wiele osób, z którymi rozmawiałem mówiło, że największym problemem z brakiem pracy na etacie jest zablokowany dostęp do kredytów. Osoba bez etatu i umowy najlepiej na czas nieokreślony nie ma szans na dostanie kredytu np. na zakup mieszkania. Młodzi kościaniacy w wielu przypadkach, nawet kiedy założą własne rodziny muszą wynajmować pokoje lub mieszkania, co kosztuje, albo mieszkać "przy rodzicach".

- Mam 20 lat i rozglądam się za pracą. Szukam oczywiście stałej pracy. Chciałbym mieć już pewną stabilizację. Z zawodu jestem malarzem. Wśród moich znajomych niewielu ma stałą pracę na etat. O wyjeździe za granicę też myślałem, ale na to też trzeba mieć fundusze. Wśród moich znajomych sporo osób już wyjechało - mówi kolejny młody chłopak, który przegląda oferty na tablicy w holu PUP. Informuje, że jest z Kościana, nie podaje jednak nazwiska.

Dla osób do 30-stki mamy wiele
Według danych ogólnopolskich, w Polsce liczba młodych ludzi bez pracy, a za takich w urzędach pracy uważane są osoby do 30 roku życia, jest duża. W celu poprawy ich sytuacji  wdraża się wiele rozwiązań. - W naszym urzędzie zarejestrowanych mamy 512 osób do 30 roku życia. To są dane z czerwca tego roku. 18% z nich to osoby z wyższym wykształceniem. Największym problemem jest to, że ponad 27 procent zarejestrowanych młodych nie posiada żadnego zawodu. Są to osoby, które np. ukończyły technikum, ale nie podeszły do egzaminów zawodowych - tłumaczy Ewa Beba, dyrektor PUP w Kościanie.

Zdaniem Ewy Beby młodzi ludzie mogą liczyć na dużą pomoc ze strony urzędu pracy. - Aktualnie realizujemy w Kościanie nowy program kierowany do ludzi do 30 roku życia. Uczestniczy w nim ponad 158 osób (48 w innym programie). W ramach programu osoby te kierowane są na szkolenia, prace interwencyjne i staże, zarówno w instytucjach publicznych, jak i prywatnych - mówi Ewa Beba. 

WRÓĆ NA "GŁOS WIELKOPOLSKI"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski