Rzeki wezbrały w całej Wielkopolsce. "Poznań od ponad 10 lat nie widział takiej ilości wody". Rolnicy spodziewają się dużych strat

- Aktualnie wezbranie przemieszcza się na Warcie w okolicach Śremu. W samym Poznaniu na wodowskazie na moście św. Rocha pod koniec tego tygodnia stan ostrzegawczy zostanie przekroczony nawet o kilkanaście centymetrów. Ostatnie tak duże wezbranie w Poznaniu było w czerwcu 2013 roku. Od ponad 10 lat poznaniacy nie widzieli takiej ilości wody i takiego przepływu na Warcie

- przekazuje Paweł Staniszewski, synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Ostrzeżenia obejmują wszystkie największe rzeki w województwie wielkopolskim.

- Stan ostrzegawczy przekroczono na rzece Noteć, natomiast w Pile mamy stan alarmowy, który utrzyma się w najbliższych dniach. Podsumowując, ostrzeżenia obejmują wszystkie największe rzeki w województwie wielkopolskim. Na wielu stacjach przekroczono stany alarmowe, a na wszystkich rzekach utrzymuje się woda w strefie wysokiej

- mówi synoptyk IMGW Paweł Staniszewski.

Sytuacja podniesionego poziomu i wylewania się rzek dotyka również wielkopolskich rolników.

- Tak dużej ilości wody na polach - jak mamy w tym roku - nie było przez kilkadziesiąt lat. Skalę tych problemów zobaczymy za chwilę, gdy będziemy chcieli wyjechać na pole. Może okazać się, że ziemia będzie tak nasączona wodą, że nie będziemy mieli możliwości uprawy

- opowiada Jacek Górczak, rolnik posiadający pola w czterech wielkopolskich gminach.

Problem dotknie przede wszystkim tych rolników, których pola znajdują się na nisko położonym gruncie.

- Dużo zależy od tego, kto jak kto ma usytuowany grunt. W gospodarstwach nisko położonych może zalać nawet i 50 proc. pola, a rolnicy, którzy gospodarują na wyższych terenach, pewnie nie spotkają się z tym problemem

- dodaje rolnik Jacek Górczak.

- Nasze grunty są zalewane na dużą skalę i w ten sposób będziemy mieli ograniczoną ilość zbóż. Dla nas to będą duże straty. Tam, gdzie mamy wymokliska, rolnicy będą musieli dokonać ponownych zasiewów wiosennych

- mówi Maciej Kaczmarek, rolnik, właściciel pola w powiecie szamotulskim oraz nowotomyskim.

Sytuacja, z którą zmagają się obecnie Wielkopolanie, jest o tyle nietypowa, że region słynie przede wszystkim z susz, a nie ulew.

- W Wielkopolsce mamy dość nietypową sytuację, ponieważ rzeki wezbrały w całym województwie. Jest to o tyle nietypowe, że ten rejon jest najbardziej suchym obszarem w Polsce i jeśli mówiliśmy o jakichkolwiek ostrzeżeniach, to zazwyczaj były to ostrzeżenia na temat susz

- przekazuje Paweł Staniszewski, synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

- Pod koniec tygodnia na rzekach uchodzących do Warty powinna pojawić się stabilizacja i spadki, spowodowane wyższą temperaturą oraz mniejszą ilością opadów

- uspokaja synoptyk IMGW.

Na polepszenie się warunków pogodowych bardzo liczą rolnicy.

- Jesteśmy w sytuacji patowej, przepisy Unii Europejskiej nie pozwalają mam wjeżdżać z nawozami na pole, kiedy gleba jest zamarznięta. Teraz przepisy na to pozwalają, jednak nie możemy wjechać na teren ze względu na pogodę

- zaznacza Jacek Górczak.

- W moim przypadku nie ma tragedii, ponieważ nie mam zasiewów zbóż ozimych oraz rzepaku, nie ma więc ryzyka, że coś mi wymoknie i wygnije. Uprawiam przede wszystkim kukurydzę, więc zasiewać będę dopiero w kwietniu, a do tego czasu woda powinna zejść

- uważa rolnik Maciej Kaczmarek.

Przy wysokim poziomie wód ważną rolę odgrywają zbiorniki wodne, umożliwiające przejęcia nadwyżki wody. Największy zbiornik na rzece Warcie - Jeziorsko - napełniany jest już od drugiej połowy stycznia.

Gdyby nie to nowoczesne rozwiązanie, stany wody w Poznaniu byłyby wyższe o ok. 30 cm, a i tak - jak prognozują synoptycy - poziom ostrzegawczy poznańskiego odcinka Warty zostanie przekroczony pod koniec obecnego tygodnia.

- W samym Poznaniu na wodowskazie na moście św. Rocha pod koniec tygodnia stan ostrzegawczy zostanie przekroczony nawet o kilkanaście centymetrów. Ostatnie tak duże wezbranie w Poznaniu było w czerwcu 2013 roku. Od ponad 10 lat poznaniacy nie widzieli takiej ilości wody i takiego przepływu na Warcie

- przekazuje Paweł Staniszewski, synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

- W przypadku osiągnięcia przez rzekę Wartę stanu wody powyżej 400 mm (stan ostrzegawczy), na terenie miasta uruchamiana zostaje procedura ujęta w Planie operacyjnym ochrony przed powodzią dla Miasta Poznania

- informuje Waldemara Stelmasiaka z Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa UMP.

Plan ten obejmuje między innymi: możliwość wprowadzenia pogotowia przeciwpowodziowego, przygotowanie Miejskiego Magazynu Przeciwpowodziowego do wydawania niezbędnego sprzętu w systemie całodobowym oraz kontrolę urządzeń wodnych znajdujących się na Warcie.

W przypadku przekroczenia stanu ostrzegawczego Centrum Zarządzania Kryzysowego dla Miasta Poznania będzie w stałym kontakcie z jednostkami organizacyjnymi odpowiedzialnymi za działania przeciwpowodziowe Urzędu Wojewódzkiego, Urzędu Marszałkowskiego i Powiatu Poznańskiego, a także strażami, inspekcjami i służbami takimi jak: Państwowa Straż Pożarna, Policja oraz Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Miejskie Historie - Trzcianka:

Obserwuj nas także na Google News