Po drugie z propozycją ściągania majtek trafił w punkt. Dlaczego? To oczywiście metafora, ale mam nadzieję, że kolejny konkurs na szefa miejskiej spółki obnaży wszystkie zalety i wady startujących w nim kandydatów. Na to liczą również radni, którym przyobiecano możliwość uczestniczenia w całej procedurze i spoglądania na ręce decydentów.
Grobowa i gęsta atmosfera z Urzędu Miasta przeniosła się bowiem do ZKZL, a ta, jak wiadomo, nikomu służyć nie będzie - ani pracownikom, a tym bardziej mieszkańcom, oczekującym sprawnego i szybkiego rozwiązywania ich problemów. Wiara podobno umiera ostatnia, dlatego chciałbym wierzyć, że problem ten dostrzegają także, a może przede wszystkim władze miasta. W ostatnich miesiącach nie popisały się one w kwestiach kadrowych, gdyż każdy wie, jak skończyły się sprawy Jakuba Jędrzejewskiego czy właśnie Pawła Augustyna. Oby tylko konkurs na prezesa ZKZL nie okazał się zwykłą wydmuszką. Tak jak ostatnio.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?