Sevilla po raz trzeci z rzędu zagra w finale Ligi Europy. W czwartek we Florencji już po niespełna pół godzinie zespół Grzegorza Krychowiaka prowadził 2:0. Pierwszego gola zdobył Carlos Bacca, wbijając z bliska piłkę do siatki po dośrodkowaniu Evera Banegi z rzutu wolnego. Włosi nie zdążyli nawet ochłonąć, a było już 2:0 dla gości. Tym razem formalności po podaniu Coke dopełnił Daniel Carrico.
W tym momencie gospodarze, by zagrać w finale, musieli by strzelić sześć goli. Fiorentina nie składała broni, dążąc do zdobycia choćby jednej bramki. Nie zdołała jednak pokonać fantastycznie broniącego Sergio Rico nawet z rzutu karnego (Josip Ilicić strzelił nad poprzeczką).
Otwartą kwestią pozostawało rozstrzygnięcie drugiego półfinału, choć przed tygodniem Napoli tylko zremisowało u siebie 1:1 z Dnipro Dniepropietrowsk. Zespół Rafaela Beniteza pokazał już jednak w tej edycji LE, że umie grać na wyjazdach, o czym przekonali się w ćwierćfinale piłkarze VfL Wolfsburg. Ostatecznie jednak do finału awansowali Ukraińcy, wygrywając 1:0 po golu Jewhena Sełezniowa w 58. minucie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?