Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarze AZS UAM Poznań przegrywają już 0:2, ale I ligi nie oddadzą bez walki

Radosław Patroniak
Siatkarze AZS UAM wracają z Nysy na tarczy
Siatkarze AZS UAM wracają z Nysy na tarczy Fot. Archiwum AZS UAM Poznań
Siatkarze AZS UAM Poznań pojechali na bój o życie w I lidze do Nysy z nastawieniem na wygranie chociaż jednego spotkania. W sobotę byli blisko celu, ale skończyło się na zwycięstwie w tie-breaku gospodarzy. W niedzielę Stal nie dał już szans poznańskim akademikom.

- Dla mnie to jest tak jakbyśmy przegrywali w meczu 0:2. Wszystko się jeszcze może zdarzyć, bo przecież w siatkówce bywają też pięciosetówki. Jak zawsze będziemy walczyć do utraty tchu i zrobimy wszystko, by pozostać na zapleczu ekstraklasy - przyznał trener gości, Nicola Vettori.

Włoski szkoleniowiec stwierdził również, że jego zespół rozegrał w sobote wielki mecz. - Szwankowało przyjęcie i blok, ale świetnie graliśmy w obronie i mnóstwo punktów zdobyliśmy zagrywką. No i o włos przegraliśmy pierwszego seta, co później ciągnęło się za nami przez całe spotkanie - zauważył Vettori.

Sytuację można było uratować wygrywając piątego seta, ale w nim od stanu 4:5 straciliśmy pięć punktów z rzędu. - W tym jednym ustawieniu staliśmy jak zahipntyzowani.Szkoda, bo mogliśmy wracać do Poznania w lepszych humorach - przekonywał włoski trener.

Stwierdził on także, że do rewanżu poznaniacy nie przystępowali ze spuszczonymi głowami. - Wola walki była ogromna. Niestety przeciwnik skoczył nam do gardła. Dało się to odczuć zwłaszcza przy atomowych zagrywkach, kiedy punkty traciliśmy seriami - podkreślił Vettori.

Co ciekawe najwięcej krwi przyjezdnym napsuł nie bombardier numer jeden, czyli Łukasz Karpiewski, a jedynie skrzydłowy Maciej Kęsicki. - W końcówce trzeciego seta mieliśmy szansę przedłużyć spotkanie, ale właśnie w tym momencie nie poradziliśmy sobie z przyjęciem i marzenia o wygranej trzeba odłożyć do trzeciego pojedynku - zakończył Vettori.

Do kolejnego starcia obu drużyn dojdzie w najbliższą sobotę o godz. 17.30 w hali na Morasku.AZS UAM musi wygrać, jeśli chce pozostać w grze.

Stal AZS Nysa - AZS UAM Poznań 3:2 (28:26, 23:25, 25:20, 18:25, 15:10) i 3:0 (25:21, 25:17, 30:28)
AZS UAM: Lisiecki, Schulz, Józefczak,Rutecki, Makowski, Vlk, Mischke (libero) oraz Bukowski, Pachliński, Ożarski, Walendzik, Mędrzyk. (o miejsca 9-12): Jadar Siedlce - Energetyk Jaworzno 3:2 i 3:0; (o miejsca 1-8): Czarni Radom - Kęczanin Kęty 3:o i 1:3, BBTS Bielsko-Biała - Ślepsk Suwałki 3:1 i 3:1, Pekpol Ostrołęka - MKS Będzin 3:1 i 3:1, Cuprum Lubin - Camper Wyszków 3:2 i 3:1Finał PlusLigiZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Resovia Rzeszów 3:0 (28:26, 25:20, 25:23)

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski