Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarze kręcą na siebie bicz

Radosław Patroniak
Siatkówka od czasu zdobycia przez męską reprezentację złota na MŚ stała się dobrem narodowym. Nie mówię, że to coś złego, ale to nie znaczy, że muszę bezkrytycznie podchodzić do pomysłów działaczy i kolegów po fachu. Najpierw zaskoczył mnie trochę felieton Michała Kiedrowskiego w „Gazecie Wyborczej” o tym, że świat siatkówki jest specyficzny, ponieważ liczą się w nim tylko rozgrywki reprezentacji. Tak jakby kluby nie miały swoich kibiców, ambicji i potężnych budżetów.

Argument, że CEV (Europejska Federacja Siatkówki) nie płaci ogromnych premii za wygranie Ligi Mistrzów czy innego pucharu to żaden argument, bo przecież nie tylko pieniądze decydują o prestiżu i znaczeniu rozgrywek. Swoją drogą polityka wstrzemięźliwości finansowej ma głęboko uzasadniony sens, bo przecież kontrakty czołowych siatkarzy w Polsce nie opiewają na dziesiątki tysięcy złotych w skali roku, tylko na miliony. Może lepiej przeznaczyć więc dodatkowe środki na szkolenie młodzieży niż na premiowanie i tak już dobrze sytuowanych zawodników. I jeszcze kwestia poziomu sportowego w klubowej rywalizacji. Otóż jako reprezentacja wygraliśmy niedawno MŚ, ale jakoś nie przypominam sobie, by polski klub w ostatnich 37 latach wygrał Ligę Mistrzów.

Wrócę jednak do reprezentacji, bo to ona wywołała największe emocje w klubach i doprowadziła do zmiany terminarza oraz regulaminu rozgrywek PlusLigi. Po raz pierwszy od wielu lat w ekstraklasie nie będzie typowej fazy play-off. Kibice i sponsorzy to przeżyją, tylko co będzie jak kadra Antigi nie uzyska awansu na igrzyska w styczniowym turnieju kwalifikacyjnym w Berlinie. Pewnie wtedy członek zarządu PZPS, Waldemar Wspaniały, dojdzie do wniosku, że ligę trzeba zlikwidować. Dziwię się też francuskiemu selekcjonerowi, że tak ochoczo apelował o wygospodarowanie terminów dla reprezentacji, skoro po mistrzostwach Europy niemal każdy kadrowicz wspominał o tym, że jak ludzie pół roku przebywają w tym samym gronie, to już nie mogą na siebie patrzeć. Poza tym drużynie narodowej to chyba bardziej niż dodatkowych jednostek treningowych brakuje przede wszystkim Mariusza Wlazłego w formie ze złotego mundialu.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski