Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka: Jak się w biegu zmienia konia, to bywa różnie...

Radosław Patroniak
Siatkarki PTPS czeka w sobotę kluczowe spotkanie dla układu tabeli. Podopieczne Adama Grabowskiego zmierzą się z sąsiadem w tabeli, Centrostalem Bydgoszcz, i jeśli chcą zachować szanse na pierwszą czwórkę w fazie play-off, muszą go pokonać, i to najlepiej za trzy punkty.

- Z Bydgoszczą w ostatnich latach zawsze wygrywaliśmy, ale w tym sezonie wszystko się zmieniło. Terminarz Piła ma nieciekawy, a liga jest pełna zagadek. Na wielki wynik raczej bym nie liczył. Może uda się zająć miejsce szóste lub piąte. Jak się w biegu zmienia konia, czyli trenera, to bywa różnie. Nie zawsze to dobrze wychodzi - przyznał trener kadry siatkarek i wieloletni szkoleniowiec pilskiego zespołu Jerzy Matlak.

Według niego przed rozgrywkami nikt nie mówił w klubie o walce o medale. - Podkreślano, że drużyna jest przebudowana i młoda. Miała mieć duży kredyt zaufania. W trakcie sezonu ktoś zmienił zdanie, ale dla mnie nie to było zaskakujące, tylko wcześniejsze założenia. Piła nie jest przygotowana na to, by zrobić sobie przerwę w sukcesach. Nie rozumieją tego zwłaszcza kibice, którzy nie pogodzą się z graniem w drugiej części tabeli. Powiem więcej, ja też bym się nie pogodził. Przez ostatnie cztery lata również były problemy finansowe, ale nigdy sobie nie pozwoliłem zejść poniżej określonego poziomu. Jak ktoś mówi, że to kwestia finansowa, to mija się z prawdą. Budżet jest zbliżony do tego z dwóch poprzednich sezonów - podkreślił Matlak.

Jego były asystent w klubie i obecny w kadrze na dzień dobry trafił na mecze z potentatami. Pierwszy punkt wywalczył dopiero w wyjazdowym starciu z Budowlanymi Łódź. - Wziął rozbitą drużynę i nie jest cudotwórcą. Potrzebuje czasu, żeby odcisnąć swoje piętno na zawodniczkach. Jak ktoś będzie chciał zrobić z niego kozła ofiarnego, to stanowczo protestuję. Przecież on miał być trenerem już przed sezonem, ale ambicje pewnych ludzi wzięły górę nad rozsądkiem. Ja nawet rozumiem, że niektórzy chcą pokazać, iż można się uniezależnić od Matlaka. Problem tylko w tym, że ta niezależność odbija się im czkawką - dodał doświadczony szkoleniowiec.

Adam Grabowski często z nim wymienia poglądy, ale Matlak nie ukrywa, że mógłby w większym stopniu wpływać na losy pilskiego klubu. - Dziwię się, że nie jestem wykorzystywany do pomocy zespołowi. Czasami nawet się nudzę, siedząc w domu. Nikt z działaczy nie wpadł na to, żeby poprosić mnie o konsultację. Nie chcę, żeby ktoś pomyślał, iż strasznie to przeżywam, ale coś w tym jest, że ze mną drużyna nigdy nie była w ogonie tabeli - zauważył trener Matlak.

Program 15. kolejki PlusLigi siatkarek
Gedania Żukowo - Budowlani Łódź,
AZS Białystok - Stal Mielec,
Gwardia Wrocław - Muszynianka,
MKS Dąbrowa Górnicza - Aluprof Bielsko-Biała (niedziela, godz. 14.45, relacja w Polsacie Sport),
Centrostal Bydgoszcz - PTPS Piła (sobota, godz. 17).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski