W tym sporze miałem okazję niejednokrotnie wysłuchać argumentów zarówno byłych lokatorów, jak i samego oskarżonego Piotra Ś. I nie mam żadnych wątpliwości, że opowieści mieszkańców wskazują na to, że ich warunki życia mogły być rzeczywiście bardzo trudne. Nie pokuszę się jednak o jednoznaczne uznawanie Piotra Ś. za winnego. Wolę jednak poczekać na ostateczny wyrok sądu.
Podobno trzeba spieszyć się powoli, a pośpiech jest złym doradcą. Z jednej strony trudno się z tym nie zgodzić i sam uważam, że postępowania sądowe powinny być przeprowadzane ze starannością i dokładnością. Z drugiej jednak strony zastanawiam się, czy akurat ta sprawa jest aż tak skomplikowana, że trwa już trzy lata. Mam nieodparte wrażenie, że wszystko dałoby się zakończyć szybciej. I to co najmniej o kilka miesięcy szybciej. Już na początku tego roku słyszałem, że proces powinien niedługo się zakończyć. To „niedługo” przeciąga się jednak wyjątkowo długo. I możliwe, że przeciągnie się jeszcze dłużej, bo sędzia wyznaczyła kolejne terminy posiedzeń aż do października. Spiesz się powoli? W tym przypadku wszystko przebiega chyba zbyt powoli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?