Ludwik Dorn złożył kilka dni temu dwa zapytania do premiera Donalda Tuska. Jedno z nich dotyczy nieprawdziwych informacji udzielanych Prokuraturze Generalnej przez MSW w sprawie kontaktów Urzędu Ochrony Państwa z Ziętarą, a drugie przekazania prokuraturze dokumentów UOP na temat dziennikarza.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Sprawa Ziętary: Śmierć w cieniu służb specjalnych
Premier, jako przełożony specsłużb, może zdecydować o udostępnieniu tych dokumentów. Wątkiem UOP zainteresowała się także komisja ds. służb specjalnych.
- Sprawą Jarosława Ziętary zajmiemy się na posiedzeniu pod koniec maja - zapowiada poseł Marek Biernacki, członek komisji.
Tymczasem prokuratura w Opolu, której na początku kwietnia tego roku zlecono zbadanie sprawy przecieku w śledztwie dotyczącym porwania dziennikarza, ma problem.
- Nie możemy podjąć działań, gdyż nie dysponujemy aktami - tłumaczy prokurator Lidia Sieradzka.
Jak ustaliliśmy, cała dokumentacja (w tym też akta tajne) jest od ponad miesiąca w Prokuraturze Generalnej. Trwa tam wciąż analiza, która może zdecydować o podjęciu umorzonego w 1999 roku śledztwa. Zabiegają o to redaktorzy naczelni największych dzienników, dziennikarze i parlamentarzyści.
Decyzja ma zapaść jeszcze w tym tygodniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?