Trochę śmieszne, że wydawca traci biznesowe dziewictwo za sprawą "Defloraty". Ale czy znikomy zapewne zysk to dostateczny powód, by go rozgrzeszyć? Dla mnie nie, po tym jak przeczytałem fascynujący swym cynizmem tekścik reklamujący rzeczone wydawnictwo. Zaliczony do "spuścizny narodowej" Niemen i tak okazuje się w sumie malutki, bo "to my wszyscy, którzy słuchamy muzyki artysty współtworzymy jego wielkość". I dlatego firma Oskar "oddaje w Wasze ręce to, co tak naprawdę do Was należy"! Za marne 39 złotych.
Spadkobiercom zapewne (a może nie?) nie starczy zapału, by z piracką "Defloratą" iść do sądu. Niech więc choć fani Niemena dowiedzą się, że oferuje się im coś, do czego wydawca nie tylko nie ma prawa (bo nawet o nie nie poprosił), ale kryje się za głupimi frazesami, wycierając sobie sumienie "spuścizną".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?